Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Go down
Song L.T.P.
Song L.T.P.
Liczba postów : 125

Salon - Page 3 Empty Salon

Sro Paź 11, 2017 8:12 pm
First topic message reminder :

Salon - Page 3 4703e5e4e6dc172332cbf6f55a87482f

Song L.T.P.
Song L.T.P.
Liczba postów : 125

Salon - Page 3 Empty Re: Salon

Wto Sie 06, 2019 12:45 am
Słuchał bardzo uważnie słów chłopaka na temat całowania ale nie wiedział co mógłby odpowiedzieć. To było ważne, ale jakby miał się do tego odnieść? Sam nie czuł potrzeby okazywania w ten sposób uczuć, zresztą na ten moment nie czuł się gotów na coś takiego. Było by to dla niego zbyt krepujące i zawstydzające. Tak. Zdecydowanie nie wyobrażał sobie siebie w czymś takim... podczas czegoś takowego. Na szczęście nie musiał nawet, ponieważ został przed nim postawiony dar od niebios! Od Soo, ale na to samo wychodzi! Wyglądało przepysznie, jeszcze lepiej niż podczas całego procesu przygotowywania napoju, a kiedy zdecydował się skosztować tego cudu to na jego ustach pojawił się błogi uśmiech. Zdecydowanie Teddy był w tym momencie szczęśliwy!Co było widać i nawet obcy by stwierdził, że misiek wyglądał jakby wygrał coś cennego, lub dostał coś wyjątkowego!
-Tatuś pocałował kogoś... nie znam go, będę musiał spytać o to tatę, ale Yette póki co mówi, że mam być grzeczny i nie denerwować tatusia. A Ty jak myślisz? Mogę spytać? - o dziwo o wiele bardziej liczył się ze zdaniem Soo! Absurdalne i dziwne... nie zgadzać się z samym sobą, choć w sumie każda osobowość była jakby odrębną osobą.
Bang Byungsoo
Bang Byungsoo
Liczba postów : 138

Salon - Page 3 Empty Re: Salon

Wto Sie 06, 2019 1:02 am
Oparł się łokciami o blat wyspy kuchennej, spoglądając na chłopaka, kiedy ten smakował czekolady. Uśmiechał się przy tym nieświadomie, takim ciepłym uśmiechem który miał zarezerwowany tylko na specjalne okazje. Często kierował go w stronę Teddy'ego, Yette, chociaż zwykle kiedy ten nie patrzył, i Phoenixa, kiedy grał. Aczkolwiek uśmiech ten został zastąpiony zaskoczoną miną, która powoli zmieniła się w uśmiech, ale nie do końca, bo przez twarz Soo przelatywało wiele emocji pod rząd i nie wiedział której się uczepić na stałe. - Czekaj, go? - spytał zaskoczony. Albo mu kiedyś umknęło to, że w tej rodzinie płynie homoseksualizm, albo była to nowość. Jak to drugie to będzie musiał złoić Yette dupę za to, że trzymał przed nim takie dobre ploteczki! Nie miał z kim o tym rozmawiać, bo nikt z jego znajomych nie znał ojca jego narzeczonego, ale to nie miało znaczenia, on po prostu lubił wiedzieć takie rzeczy! - Najpierw muszę poznać szczegóły. W jakiej sytuacji to widziałeś? Czy twój ojciec wie, że to widziałeś? Kiedy to było? - oho, teraz nadszedł czas, aby to Soo zadawał swoje pytania. Może on nie planował wypytywać o podstawową wiedzę o pocałunkach, ale Teddy zdecydowanie mógł mu teraz zapewnić ciekawe informacje. I chciał wyciągnąć ich ile się dało zanim Yette zabierze kontrolę nad ciałem i tyle z tego będzie, bo kto wie czy ten będzie skory do dzielenia się takimi rzeczami. Lepiej nie ryzykować i od razu dowiedzieć się jak najwięcej!
Song L.T.P.
Song L.T.P.
Liczba postów : 125

Salon - Page 3 Empty Re: Salon

Wto Sie 06, 2019 1:20 am
Skoro Soo chciał wiedzieć, to Soo dowie się wszystkiego o co pytał! To było przecież logiczne i nie podlegało wątpliwością! W sumie misiu nie rozumiał co widział, czemu to widział i co to oznaczało, ale ufał swemu chłopakowi, a to oznaczało jedno. O wiele szybciej mu opowie o tym niż... tak niż obcej osobie. Choć w sumie tacie też prawie wszystko opowiadał. No właśnie, tu się zaczynają te schody. Nie wszystko bo jednak obiecał Yette. Tak. Tata jednak to tata, a Soo to coś zupełnie innego! Zatem spokojnie... tak wiele pytań! Od czego zacząć? Spokojnie. Jeszcze raz... jak to było? Ach dobrze! Już wszystko wiedział i cieszył się, że obecnie tylko on był. Yette może nie przeszkodzi? Jakaś szansa była na to!
-Byłem już w samochodzie i przypomniałem sobie, że muszę iść do łazienki, więc wróciłem się. Usłyszałem głos taty, myślałem, że rozmawia z kimś przez telefon. Wszedłem do sali, którą wynajmowali pod spotkanie. Był tam tata i młody mężczyzna którego nie znam. Chłopak powiedział, że nie jest zabawką go zaspokajania przyjemności i tata go pocałował i powiedział, że w pewnym sensie jest... i uciekłem. Chyba tata mnie nie zauważył. Ten chłopak był zły na tatusia.I dziś to widziałem oczywiście! - to wszystko było zbyt dziwne dla misia, dziwne i okropne w pewnym sensie! Nie wiedział do końca jak ma się do tej sytuacji odnieść, ale chciał spytać tatę kim był ten chłopak! I czemu chłopak tak się do niego odzywał!
Bang Byungsoo
Bang Byungsoo
Liczba postów : 138

Salon - Page 3 Empty Re: Salon

Wto Sie 06, 2019 1:33 am
Okej... Byungsoo nie miał zielonego pojęcia czego się tak do końca spodziewał w odpowiedzi. Jakiegoś zakazanego romansu z wyższych sfer, niczym Romeo i Julian, czy czegoś, co sprawi, że będzie mógł chichotać na boku zawsze jak zobaczy pana Song na żywo, ale nie spodziewał się tego. Kompletnie, chociaż właściwie powinien. Otworzył szerzej usta i chwilę zajęło mu opanowanie się na tyle, aby je ponownie zamknąć. Zamrugał kilkakrotnie, aby oczyścić sobie umysł i odetchnął głęboko.
- Oh... no... to ciekawa sprawa - mruknął i nerwowo przeczesał palcami włosy. - Wiesz... w tej sytuacji sądzę, że będę zmuszony zgodzić się z Yette. Jak bardzo bym nie kochał takich dramatów, ta sytuacja powinna być załatwiona między twoim ojcem i tym... kimś. Ewentualnie Yette może z nim porozmawiać, ale nie sądzę, abyś ty powinien. To zbyt skomplikowana sytuacja - spróbował mu to wyjaśnić na spokojnie, jednocześnie próbując go nie degradować. Nie twierdził, że chłopak nie nadaje się do ciężkich rozmów, ale tu chodziło o coś, czego Teddy nawet nie rozumiał. Soo dużo by dał, aby dowiedzieć się o sprawie więcej, jak do tego doszło, kim jest ten tajemniczy chłopak i czego tak właściwie chciał od pana biznesmena. Faktycznego uczucia czy forsy? Tyle pytań, tak mało odpowiedzi i jak na razie dla Soo priorytetem było to, aby Teddy nie pakował się w rozmowy, których najzwyczajniej w świecie nie zrozumie.
Song L.T.P.
Song L.T.P.
Liczba postów : 125

Salon - Page 3 Empty Re: Salon

Wto Sie 06, 2019 5:18 pm
Och... Teddy nie spodziewał się czegoś takowego, ale nie umiał sprzeciwić się zdaniu chłopaka którego tak bardzo lubił. Skoro on twierdził, że sprwę należało zostawić Yette, to tak należy postąpić. W sumie może lepiej. Taka sytuacja i te słowa, których sensu nie pojmował misiak. To wszystko sprawiało, że miał ochotę wyrzucić tą scenę z pamięci, najzwyczajniej ją zapomnieć i nie kojarzyć z ukochanym tatą. Fakt tatuś czasami bywał surowy, ale przecież nadal tak samo go kochał. Nic w tym zakresie się nie zmieniło i nie powinno zmienić, nawet pod wpływem czegoś tak dziwnego jak fragment tej rozmowy.
-Dobrze Soo. Nie będę o to pytał taty. - zgodził się jak grzeczne dziecko, które o wiele bardziej interesowało się tym czy dostanie kolejną czekoladę, niż tym co tak naprawdę znaczyły te wszystkie słowa. Wracając jednak do deseru, to pił dalej, a w miedzy czasie znalazł sobie jakąś kartkę z notesu i zaczął po niej rysować ołówkiem.
-Mógłbyś mi potem poczytać? Lubię jak mi ktoś czyta. To mnie uspokaja... - może nawet nie sama treść, a spokojny ton głosu, który potrafił to dziecko niesamowicie uspokoić, nawet uśpić. Co tatuś czytał swemu ukochanemu synkowi? UMOWY! Nie tylko w sumie, bo w repertuarze były też ustawy.
Bang Byungsoo
Bang Byungsoo
Liczba postów : 138

Salon - Page 3 Empty Re: Salon

Wto Sie 06, 2019 10:34 pm
Mentalnie odetchnął z ulgą na odpowiedź chłopaka, gratulując sobie, że chociaż raz w życiu postąpił jak powinien, a nie po to aby siać zamęt. Chętnie by zobaczył jak świat wkoło niego płonie, ale w tym momencie bał się, że poruszanie tematu tego kochanka przez Teddy'ego mogłoby się źle na nim odbić. A skoro w pewnym sensie powstrzymał apokalipsę, niech teraz Yette mu dziękuje. Najlepiej na kolankach, co by Soo mógł raz w życiu spojrzeć na niego z góry. Ale to sprawa do załatwienia z tym drugim, teraz miał przed sobą zadowolone czekoladą dziecko, więc jedynie z uśmiechem popił swoją kawę. - Grzeczny chłopiec. Nie ma sensu pakować się w tego typu sprawy, są tylko zbędnie skomplikowane - dodał jeszcze, aby całkowicie go zniechęcić i machnął na to dłonią, której palce ledwo wystawały poza rękaw koszuli. Nie będzie wspominał nic o tym, że gdyby nie ustatkował się tutaj to pewnie sam za kilka lat byłby takim podstarzałym biznesmenem posiadającym swoich chłopców do zabawy. I kto wie czy dokładnie tego kiedyś przyszłość nie przyniesie, ale akurat tego to Theodore wiedzieć nie musiał. Yette i Phoenix też nie. Zdecydowanie nie.
- Ależ oczywiście. Coś konkretnego? - spytał, przekrzywiając głowę na bok i dmuchając w górę na grzywkę, która podczas tego ruchu wpadła mu do oczu. Czytanie mu nie przeszkadzało, to był nawet bardzo dobry sposób na spędzenie razem czasu. Po takim dniu Teddy potrzebował spokoju, którego rozmowy biznesowe i podsłuchiwanie osobistych rozmów ojca nie zapewniały.
Song L.T.P.
Song L.T.P.
Liczba postów : 125

Salon - Page 3 Empty Re: Salon

Sro Sie 07, 2019 9:19 am
Zaletą Theodora było to, że był szczery, uroczy i kochany. Ta część pana Song chciało dla wszystkich dobrze, było co prawda ciekawskie, ale w taki pozytywny sposób, typowy dla dzieci, jednak pozbawiony złośliwego odcienia. Teraz właśnie wchodzimy na wadę. Takową było to, że był on mentalnym dzieckiem. Najdelikatniejsza, najsubtelniejsza osobowość, która oddawała w pełni tą artystyczną wrażliwą stronę pana Song. To co i Lafayette i Phoenix chcieli najbardziej chronić. Jakby to dziwnie nie zabrzmiało. Theodore to był swego rodzaju mały skarb. Każdy człowiek ma w sobie cząstkę dziecka, coś delikatnego, co może zostać zniszczone przez okrutny świat. Ta jednak część w panie Song była chroniona o wiele lepiej, niż to robią inny dorośli ludzie. Co by czasami nie marudził Yette, to tak naprawdę nigdy nie chciał się pozbyć Teddiego.
-Poczytasz mi opowieści z Narnii? Mam też inne opowieści fantasy, ale na tą teraz mam ochotę. Yette pozwala mi kupować książki. - pozwalałby pewnie wszystko inne, kto jak kto ale Theodore nie był zbyt wymagającym dzieckiem. Słodycze? Urocze ubranie. Jakiś pluszak. Do tego wszystkiego książki. Czy to coś na co by nie było stać bogatego człowieka? No właśnie. Nie ma sensu ograniczać się... gorzej było z zachciankami Feniksa, ale o tym już innym razem!
Bang Byungsoo
Bang Byungsoo
Liczba postów : 138

Salon - Page 3 Empty Re: Salon

Sro Sie 07, 2019 11:49 am
Uśmiechnął się do niego w reakcji na tytuł i pokiwał głową. - Dobry wybór - pochwalił, przypominając sobie swoje własne czytanie tej książki. Te czasy, kiedy był jeszcze rozpieszczonym dzieckiem, a nie rozpieszczonym dorosłym. I choć wspominał je całkiem nieźle, teraz nie dałby rady żyć w ten sposób, ten wyliczony co do godziny, co do kalorii i co do oceny sposób. Dobrze, że po jego powrocie do kraju matka nie zaczęła od razu wdrażać ponownie tego swojego dziwnego sposobu wychowania bo Byungsoo psychicznie by nie wyrobił.
- No to chodź, położymy się w salonie, tylko przynieś książkę - polecił mu, samemu kierując się w stronę salonu, taszcząc z powrotem swoją kawę, której jakoś nie był w stanie dzisiaj dokończyć. Była już całkowicie zimna, ale ze względu na to, że nie była to sztywna czarna kawa a bardziej kakao z kawą, był w stanie bez problemu delektować się nią w innej temperaturze niż ta oryginalna. Dotarł do salonu i zaczął przekładać poduszki, aby wygodniej im się siedziało, albo nawet i leżało, podczas czytania książki. Nie miał na ten dzień żadnych obowiązków, więc mógł poświęcić całą swoją uwagę na zadowalanie chłopaka, nawet w ten całkowicie niewinny sposób, który dla Soo wciąż momentami był trochę nowy.
Sponsored content

Salon - Page 3 Empty Re: Salon

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach