Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Go down
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Sypialnia Isao

Wto Paź 17, 2017 11:35 pm
First topic message reminder :

Sypialnia Isao - Page 2 3e838aaa187e1a5193275cfa1943e74f

Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Sob Paź 13, 2018 2:25 am
Zmrużył oczy, patrząc na niego z dołu z niezadowoleniem. O nie, nie dokładnie o to mu chodziło, ale teraz sam zobaczył swój błąd. Wystawił się na taki atak i teraz miał za swoje. Jak umiał to zrozumieć tak mimo wszystko mu się to nie podobało. Nie akceptował poddania się. Nie on. Przesunął zębami po dolnej wardze, powoli przywracając swoją mimikę twarzy do normalnego, niewzruszonego wyrazu. - Czułem, zastosuj tutaj czas przeszły. Jakoś przed tym momentem, w którym moja domniemana niewinność została podburzona jakoś... w tamtym pokoju, przez nabuzowanego hormonalnie gospodarza z kryzysem wieku średniego - poinformował go, ruchem głowy wskazując kierunek, w którym znajdował się jego pokój. Ah ten pamiętny pierwszy dzień ich wspólnego mieszkania. Szybko poszło, co tu dużo mówić.
A ten dalej w to brnął? Zasłużył sobie na jedną podniesioną sceptycznie brew, którą otrzymał od Takao. Nie mylił się jednak co do faktu, że nie otrzyma tego od Takao. Nie było nawet takiej opcji! - Mam ci teraz pogratulować spostrzegawczości czy tego, że dostajesz rzeczy od zdesperowanych nastolatków, którzy z braku laku gonią za nieznajomym znalezionym na okładce książki w bibliotece? - spytał go, mrugając na niego ze spokojnym wyrazem twarzy. Nie był do końca pewny dlaczego miał ochotę obrażać tych tam oddanych fanów Isao, ale bycie wrednym dla innych było jego naturą, więc nawet tego nie kwestionował.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Sob Paź 13, 2018 2:39 am
Nabuzowanego hormonalnie gospodarza z kryzysem wieku średniego? Dobre! Może nie mocne, ale dobre! Aż te słowa sprawiły, że zaśmiał się krótko. Nie był to śmiech szczęścia czy rozbawienia, był zupełnie innego rodzaju. Być może znalazłoby się w tym nawet pogardę. Tak go nie podejdzie. To coś miało go urazić? Oj nie tędy droga. O wiele gorzej był już obrażany, przyzwyczaił się do tego. Na spokojnie. Takie coś spływało po nim jak woda po kaczce.
-Nie będę tutaj wspominał o pewnym dzieciaku, który bardzo chętnie rozkładał nogi przede mną. Prawie jak dziwka... prawie bo jednak kurwy się wybiera samodzielnie. - nawet nie próbował być okrutny, to wyszło akurat bardzo naturalnie i o dziwo spontanicznie. Miał jednak wrażenie, że nic co powie nie urazi tego zakochanego w sobie bachora. Wkurwiające, ale nie ważne. Nawet do tego trzeba się przyzwyczaić... to przecież tylko czasowy stan. Kiedyś ich ścieżki się rozejdą. Czy wtedy poczuje ulgę?
-Dobrze, że mi przypomniałeś. Muszę zadzwonić do byłego kochanka! Ciekawe czy jeszcze robi sobie dobrze do moich zdjęć. Poczekasz? Albo nie... to może zająć mi dłużej niż chwilkę. Zawsze mnie inspirował do pisania... miał w sobie to coś... - o kim konkretnie mówił? W zasadzie o nikim, ale skoro temat fanów nie zadziałał to postanowił iść w zupełnie inną stronę. Ot i tyle! Taki cham bezczelny. Zresztą jeśli nie spróbuje to nie przekona się!
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Sob Paź 13, 2018 2:57 am
Spojrzał na niego pod kątem, przyglądając mu się z uwagą, po czym wyprostował głowę i pokręcił głową z rezygnacją. - Początki demencji starczej? Już zaczynasz kręcić fakty? O ile w swoich książkach możesz sobie edytować wydarzenia, tutaj to trochę awykonalne i nie da się zmienić tego, że nikt cię nie zmuszał to całowania mnie - rozjaśnił mu sytuację z westchnieniem. Żarty żartami, mówił serio! Doskonale pamiętał swoją irytację, kiedy ten pocałował go po raz pierwszy. Jak dziwne było dla niego to zbliżenie. Nie odmawiał, ale też sam się na niego nie pchał!
Słuchając jego odpowiedzi zaczął powoli ruszać się z miejsca. - To już wieje desperacją, mam nadzieję, że zdajesz sobie z tego sprawę - rzucił od niechcenia, przesuwając się na łóżku, aby wyjść spod mężczyzny i wstać z łóżka. Rozciągnął ręce nad głową, aby rozluźnić zastałe od leżenia mięśnie, po czym obrócił głowę w obie strony, aby to samo zrobić z karkiem. Potem spojrzał na mężczyznę przez ramię. - Czekanie mi się nie widzi, praktycznie każde inne zajęcie jest w tym momencie bardziej kuszące niż to, więc miłego... seksu przez telefon? Czy cokolwiek planujesz teraz robić - wzruszył ramionami, okazując swój brak zainteresowania sprawą. Pomijając fakt, że ten "były kochanek" brzmiał dla niego jak postać wymyślona na poczekaniu. Zwłaszcza, że Isao był pisarzem i musiał umieć wymyślać ludzi. - Tylko potem nie przychodź do mnie narzekać na brak kontaktu fizycznego.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Sob Paź 13, 2018 3:06 am
Szło mu tak bardzo dobrze... a potem wszystko się zawaliło. Dosłownie wszystko! Każda kolejna karta tej misternie układanej wieżyczki zaczynała się rozpadać, a to w sumie pociągnęło całą resztę. Mógłby dalej coś mówić, jakoś próbować ratować sytuację, ale postawił na zupełnie inną taktykę. Tak więc słowa dotyczące tego jak na prawdę wyglądał ich seks skwitował jedynie wzruszeniem ramion... akurat nie planował się jakoś bardziej tłumaczyć, czy też odbijać piłeczki. Jeśli więc nie odwet to co? A w sumie może po prostu obojętność?
W chwili kiedy chłopak uciekł mu, tak już bardziej dosłownie i fizycznie, mógł ułożyć się wygodnie na brzuchu. Przymknął oczy i uśmiechnął się lekko przytulając do siebie poduszkę. Nic nie cieszy tak jak ciepłe milutkie i do tego nie marudzące, czy też pyskujące, coś. Poduszki są o niebo sympatyczniejsze od Takao!
-Nie martw się. Nie poproszę. Ja nie proszę dzieci o to, by pozwoliły się dotykać. Możesz sobie iść i porobić co tam chcesz. Tak bardzo mi wszystko jedno czy jesteś tu czy w innym pokoju. - skoro próby rozzłoszczenia go, czy też wywołania zazdrości spęzły na niczym, zakończyły się dosłownie porażką, to postawił na pewnego rodzaju obojętność. Co to da? Nie wiedział jeszcze.
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Pon Lip 22, 2019 3:14 pm
Zawahał się, stojąc o dwa kroki od łóżka i wciąż patrząc na pisarza przez ramię. Zwykle wahanie nie było jego naturalnym zachowaniem, ale aktualnie w jego głowie przelatywały pomysły, scenariusze, to czego chciał, czego nie chciał, a co powinien. Chciał się stąd ruszyć i wyjść do swojego pokoju, ale nie chciał się poddawać i nie zamierzał dać mu wygrać. Jednak jednocześnie zostawanie tutaj i męczenie go dalej byłoby daniem mu wygrać. A co powinien? Jako grzeczny syn tatusia? Wrócić do pokoju i nigdy więcej nie pomyśleć o tym co między nimi zaszło. Wziął w zęby wargę i przez chwilę się nią bawił, po czym jednak pomyślał o słowach, które przed chwilą wypowiedział Isao i znalazł w nich lukę, której mógł się złapać. Czyli jednak czas na kontynuację tego meczu ping-ponga.
- Nie, nie prosisz. Jak mnie pamięć nie myli to po prostu bierzesz. Czy jak pójdę do siebie to za pięć minut przyjdziesz i znowu weźmiesz ode mnie co chcesz? - spytał, odwracając się ponownie przodem do mężczyzny i zakładając ręce na piersi. Sam nie wiedział co dokładnie próbuje teraz osiągnąć. Sprowokować go? Sprawić, aby ten faktycznie wysłał go do pokoju? Przyszedł tam z nudy, a jak wróci do siebie to dalej będzie się nudził. Był zagubiony we własnych myślach, więc po prostu brnął dalej w to co znał - czepianie się o wszystko.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Pon Lip 22, 2019 7:42 pm
Oooo to cham bezczelny! Miał wielką ochotę wstać z tego łóżka i strzelić go w tą bezczelną i przy okazji zbyt seksowną dupę... ale... no cholera przecież udawał obojętnego! Przecież miało mu być wszystko jedno! Spokojnie. Tylko spokojnie. Może taktyka na obojętność miała małe rezultaty, ale nie mógł oddać tej walki ot tak. Jeśli teraz wstanie, jeśli zacznie się starać to będzie równoznaczne z przegraną. Nie ma opcji. Kolejnej przegranej, w ciągu tak bardzo krótkiego czasu, nie przeboleje. Miał swoją dumę, i to ona pozwalała mu udawać, że nic się nie dzieje. To właśnie ona pozwalała mu udawać, że nie odczuwał niczego szczególnego... jak ta walka w jego ciele, walka między dumą, a potrzebą ukarania dzieciaka! To cięższe niż przypuszczał... choć się nie pisał na takie coś... cholera czemu nie trafił mu się jakiś mega uroczy i słodki chłopiec? Inni mają słodziaki... a on miał Takao! Ja pierdole... no za jakie grzechy!?
-Skoro już jesteśmy przy tym... gdzie mój drink? Skoro już wstałeś zrobiłbyś mi coś do picia? Od Twych suchych żartów zaschło mi w gardle! Sio! Idź... i wróć z czymś dobrym. Przydaj się do czegoś skoro Ci się nudzi! - dobrze... nie było to zupełnie zaplanowane, improwizował, a przez to mógł właśnie wchodzić na pole minowe. Choć nie. Kłamię. Wszedł tam przyjmując pod swój dach tego bachora, on teraz mógł wchodzić na minę, tylko pytanie. Upierdoli mu tylko nogę? Czy może aż po dupę nie będzie co zbierać?
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Wto Lip 23, 2019 11:18 pm
Ten stary pryk miał czelność! Miał. Czelność. Takao otworzył szerzej oczy z zaskoczeniem wypisanym na całej twarzy przez ułamek sekundy, podczas którego opanowywał swoje reakcje. O nie, tak to on się z nim bawić nie będzie. A może... Może jednak... Zmrużył oczy, obrzucił mężczyznę oceniającym spojrzeniem, rozważając swoje opcje. Ostatecznie jednak wzruszył ramionami i posłusznie wyszedł z pokoju bez następnego słowa i udał się do kuchni, gdzie przez chwilę stał i rozglądał się wkoło. Chciał drinka to drinka dostanie, oczywiście. Nasz pan naszym klientem, czy jak to tam szło. Wyjął z szafki szklankę, przez chwilę myszkował wkoło i wydostał butelkę... czegoś. Odkręcił nakrętkę, powąchał, po czym się skrzywił, przyłożył butelkę do ust i pociągnął łyka, tylko po to aby od razu zacząć się krztusić jak opętany. Wolną ręką przytrzymał się blatu aż pieczenie nie minęło. Drugi łyk przeszedł gładziej, chociaż nie obyło się bez odruchu wymiotnego. Zdecydowanie whisky. Nalał jakoś pół szklanki bursztynowego napoju, po czym wziął ostatniego łyka, tym razem tylko się krzywiąc, i odłożył butelkę na blat. Jak jego tata pijał to coś? Zwykle z samym lodem, czasem z jakimś napojem. No, nie zaszkodzi pomieszać. Wyjął z zamrażarki lód i.. eureka. Uśmiech wyrósł na jego twarzy i tylko obejrzał się za siebie dla pewności, że gospodarz go nie obserwuje. Sięgnął do szuflady z przyprawami i po chwili szperania znalazł proszek z chili. Idealnie. Wyjął dwie kostki lodu, każdą z nich praktycznie obtoczył w przyprawie i wrzucił do szklanki wraz z alkoholem. Potem znalazł w lodówce butelkę coli, dolał jej dość, aby szklanka była pełna i na koniec jeszcze wymieszał swoje dzieło łyżką, dla pewności, że przyprawa przynajmniej w większości się rozpuściła. Na odchodne łyknął ostatni raz z gwinta i wrócił z gotową szklanką do pokoju. Ukrywając swój dumny uśmiech, wyciągnął szklankę, którą trzymał w obu dłoniach, w stronę mężczyzny. - Masz i postaraj się nie udławić. Ktoś musi płacić czynsz - mruknął znudzonym tonem, licząc na to, że Isao nie będzie nic podejrzewał.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Sro Lip 24, 2019 1:41 pm
Po pierwsze nie spodziewał się tego, że chłopak bez słowa sprzeciwu, bez marudzenia i jęczenia, wyjdzie z pokoju. Isao uznał, że chłopak się obraził na tyle, by w milczeniu pójść do swego pokoju i obmyślać plan zemsty. No nie oszukujmy się. Isao nie wierzył, że tak po prostu chłopak się podda! To nie leżało zupełnie w jego naturze! Kto jak kto ale nie taka menda, która przecież musi mieć ostatnie słowo! Zawsze.
Po drugie nie spodziewał się też tego, że chłopak zrobi tego drinka i przyniesie mu go. Podnosił się z łóżka patrząc na to wszystko z podejrzliwością. Coś tu nie gra. Chłopak zrobił tego cholernego drinka? Pewnie napluł tam, albo coś dodał, czego nie powinno tam być. No pić czy nie pić? Jak się napije to pewnie przegra w tym starciu. Jak się nie napije to w sumie też przegra. Tak czy inaczej był na przegranej pozycji, mimo że w pewnej sprawie wygrał. Zmusił bachora by coś zrobił... choć może to jedynie złudne zwycięstwo?
Patrząc na Isao napił się tego czegoś co dostał i wtedy poczuł, że to był największy błąd jaki popełnił tego dnia. Najpierw poczuł alkohol, a potem ostry smak, który zaczął palić jego gardło. Łzy dosłownie automatycznie pojawiły się w jego oczach, a on sam nie wiedział co ma ze sobą zrobić. Chciał pobiec czegoś się napić, ale jednocześnie wiedział, że jak to zrobi to sprawi jeszcze większą przyjemność chamowi, który dodał mu do drinka czegoś ostrego! Cham pieprzony! Duma nie pozwalała mu wstać. Zdrowy rozsądek i przy okazji gardło kazały jebać dumę... a on sam zmusił się do napicia się jeszcze odrobinę, mimo że to było iście masochistyczne przedsięwzięcie. Do tego tylko duma pozwalała mu odezwać się w ten a nie inny sposób.
-Jako dziecko pijałem ostrzejsze... zawodzisz mnie dzieciaku... - a potem napił się jeszcze raz, ale tym razem nie łykając tego co miał w ustach, ale wstał szybko i agresywnie pocałował chłopaka w usta, tym samym dając mu to coś do ust. Potrzeba popicia czymś co nie było ostre... mleko... lody waniliowe roztopione... walić detale... potrzebował... ale to za chwilę... kurwa jakie za chwilę! JUŻ. Ale duma kazała mu czekać by zobaczyć jak Takao zareaguje na swój drink!
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Sro Lip 24, 2019 3:21 pm
Kiedy oddał mu szklankę, założył ręce na piersi i przyglądał mu się z wyczekiwaniem. Próbował mimiką twarzy nie zdradzać co zaraz będzie miało miejsce, aby czasem nie zniechęcić go do picia tego.. czegoś. Z tego co wiedział, niektórzy pijali drinki nawet z tabasco, także co tam odrobina chili... No okej, nie taka odrobina. Tej ilości nawet do potrawy by nie dodał. Zagryzł wargę, aby ukryć śmiech, kiedy mężczyzna zaczął pić. Jednak nie było takiej reakcji jakiej się spodziewał. Żadnego krztuszenia się, plucia, wyzywania, biegu po picie... nic. Przekrzywił głowę na bok z zawodem wypisanym na twarzy. Nie po to się tak starał! Whisky, które sam wypił w kuchni, dawało mu poczucie wewnętrznego ciepła, ale także zaczęło powoli wpływać mu do głowy. Nigdy wcześniej nie tykał alkoholu, a zwłaszcza tak ciężkiego, więc w pewnym momencie, czekając na reakcję mężczyzny, musiał kilka razy zamrugać, aby jego wizja przestała się zamazywać. Mruknął pod nosem wiązankę przekleństw na jego komentarz. Nie mogło być przecież tak, że przegra! Że zrobił mu coś, co nie wypaliło z niego wnętrzności! Widząc jego nagłe zerwanie się z łóżka spróbował zrobić krok w tył i najpewniej by się wywalił gdyby nie Isao. Chociaż na wdzięczność też nie było tam miejsca, ponieważ bardzo szybko usta chłopaka zalała piekąca ciecz, zarówno przez ten okropny alkohol, jak i przez chili. Wyrwał się mężczyźnie i w pierwszej naturalnej reakcji opluł go tym, co ten włożył mu w usta. Od razu potem zaczął się dusić, po raz kolejny tego dnia, chcąc pozbyć się z gardła i jamy ustnej palącego uczucia. Podniósł się, otarł usta z reszty drinka, a oczy z łez i przełknął kilka razy, aby chociaż śliną złagodzić dyskomfort. Od nagłych ruchów zakręciło mu się w głowie więc zatoczył się w tył, szybko jednak stawiając nogę w tył, aby odzyskać równowagę. - Nie... nienawidzę cię - wysapał niewyraźnie, próbując skupić uciekający wzrok na Isao, nawet jeśli ten w jego oczach praktycznie zataczał kołka przed jego twarzą.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Sro Lip 24, 2019 4:53 pm
To było cholernie satysfakcjonujące. Patrzeć jak młodociany cham się krztusi i dławi. To nie ma na świecie piękniejszego widoku! Pewnie by się zaczął śmiać, gdyby nie to, że tak paliło go w gardle i miał przeogromną ochotę pobiec i napić się czegoś... ale nie wody. Woda w takich sytuacjach nie pomaga. Jednak zanim pobiegł do kuchni, wziął na ręce swe... lekko chyba już w stawione maleństwo i położył je na łóżku. Ta satysfakcja w jego oczach, które łzawiły, ale jednak było to cholernie widać. No cóż. Nie starał się nawet tego ukrywać.
-Leż. Przyniosę Ci coś... - mógłby powiedzieć więcej, ale walić to. Zostawił Takao samemu sobie na parę chwil, by wrócić do niego z miseczką lodów, drugą miał dla siebie. Zaraz po tym jak oddał ją chłopakowi zaczął jeść lody łyżeczką, czekając aż zimno, ale też słodki mleczny smak złagodzą to co działo się w jego ustach i gardle. Był wredną świnią, ale z drugiej strony nie był aż takim chujem i sadystą, by nie pomóc chłopakowi. No chyba, że ten nie przyjmie jej. To już zostawił jego wolnej woli. Jeśli chciał się męczyć to jego. Swoją drogą to soczyste wyznanie miłości też było swego rodzaju potwierdzeniem, że tym razem wygrał Isao!
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Czw Lip 25, 2019 12:21 am
Nie spodziewał się, że ten go podniesie, zwłaszcza, że nie zauważył nawet, że się do niego zbliża, więc wyrzucił z siebie zaskoczone - Woo! - jakby jechał kolejką górską, i zarzucił mu ręce na szyje, dając się zanieść do łóżka. Nie kwestionował faktu, że Isao gdziekolwiek się wybiera, ponieważ był w tym momencie zbyt zajęty patrzeniem na to jak sufit się kręci. Wciąż nie rozumiał dlaczego jego ojciec pijał ten alkohol. Aby patrzeć jak sufit się obraca? Jego własny żart rozbawił go dość, aby zaśmiał się z niego na głos i wrócił do obserwowania sufitu, dopóki nie zrobiło mu się z tego powodu niedobrze. Jęknął i przeturlał się na bok, a kiedy zobaczył lody, wydał z siebie zdławiony dźwięk i pchnął naczynie jak najdalej od siebie, w procesie zrzucając je z łóżka. Dźwięk tłuczonej miski sprawił, że Takao wyjrzał na podłogę i zobaczył bałagan, który zrobił. Powoli odwrócił się w stronę gospodarza z uśmiechem, który miał nadzieję, że wyglądał na skruszony. - Ja to... ten... odkupię - zapewnił go, błagając niebiosa, aby nie musiał tego teraz zbierać, bo miał wrażenie, że jak ruszy się z łóżka to od razu rzygnie. Głupi kręcący się sufit. Próbując odwrócić uwagę Isao od zniszczonego naczynia i zmarnowanych lodów, podniósł dłoń do jego twarzy i wcisnął opuszkę w skórę na jego policzku. - Bop - mruknął cicho, od razu śmiejąc się z synchronizacji dźwięku z obrazem. Przesunął dłoń i powtórzył operację na jego nosie. - Bop - dodał, odbierając to z takim samym entuzjazmem jak wcześniej i śmiejąc się do samego siebie.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Czw Lip 25, 2019 10:58 am
No dobrze. Tego się nie spodziewał. I nie. Nie chodziło tu o to, że rozwalił tą miseczkę i zmarnował lody. To akurat detale. Stać go było na to by stracić jedną czy dwie miseczki. Nie miał nawet zamiaru krytykować za to chłopaka. Ot zdarza się. Zresztą z jego charakterkiem mógł coś podobnego odwalić. Trudno. Sam jadł swe lody, ale potem zdarzyło się coś czego zdecydowanie się nie spodziewał... Takao się upił? Jak mógł się upić jednym łykiem... chyba, że w kuchni robiąc tego drinka śmierci, popijał sobie sam? Oj głupie dzieciątko. Lody to nic, w porównaniu z tym, że dzieciak może zacząć wymiotować. Do tego jedna myśl dotarła do niego. Pijany dzieciak może wejść w potłuczoną miseczkę i zrobić sobie krzywdę. Nie chciał przecież by coś sobie zrobił w stopę, czy dłoń... zależy jak zejdzie z tego łóżka!
-Tak kochanie. Zabawny odgłos. - i tak nie ważne było jak się teraz do niego zwracał. To tylko pijany dzieciak. Krzyczenie na niego teraz nie miało większego sensu, ale posprzątanie było sprawą priorytetową. Odłożył więc swoją miseczkę, w miarę bezpieczne miejsce, a potem szybko poszedł po coś co pomoże mu posprzątać. Dosłownie biegiem wrócił do pokoju i zaczął zbierać to co narozrabiał chłopak.
-Leż grzecznie! Fajnie jest? - oby nie zechciał schodzić... a jeśli już to nie na tą stronę! Zaraz będzie ok... cholera zaraz...
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Czw Lip 25, 2019 11:32 am
Zaśmiał się jeszcze raz, kiedy Isao potwierdził, że to było zabawne. Więcej nie było mu potrzebne do szczęścia. Chociaż szczęściem tego też nie można było nazwać, bo Takao miał naprawdę mieszane uczucia co do tego, co się działo. Z jednej strony czuł się lekko i było zabawnie, ale z drugiej strony żołądek mu ciążył i świat nieprzyjemnie wirował. Alkohol był... dziwny. Nie rozumiał go, nawet po tym jak sam spróbował.
Śledził wzrokiem Isao, kiedy ten wstawał i wychodził z pokoju. - Hej... - mruknął cicho kiedy ten zniknął za drzwiami, czują cię nieprzyjemnie zostawiony sam sobie. Jednak po czasie, który wydawał się nieskończonością gospodarz wrócił i Takao przywitał go wesołym uśmiechem, po czym przekręcił się na brzuch, opierając głowę na dłoni, aby z góry obserwować proces sprzątania miseczki. Na pytanie mężczyzny wydął wargi w zastanowieniu. - Nie wiem. Nie do końca - mruknął, marszcząc brwi w niezadowoleniu. Wyciągnął wolną rękę i potargał mężczyźnie włosy z rozbawionym uśmiechem. - Źle się czuję - dodał w ramach wyjaśnienia swojej odpowiedzi, nieświadomie zlewając ze sobą słowa. Wziął powolny, głęboki oddech, aby spróbować poczuć się lepiej. To zawsze powtarzał mu ojciec, jak był dzieckiem. Głębokie oddechy i niemiłe objawy przechodzą same! - Isaaoo - zawołał go, mimo tego, że ten był tuż obok. - Źle się czuję~~ - powtórzył, ale tym razem tonem skarżącym się, bardziej dziecięcym niż właściwie kiedykolwiek się do niego odzywał. Co alkohol robi z człowiekiem...
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Czw Lip 25, 2019 11:42 am
Prawie mu było szkoda tego młodego chama! Jednak w tym momencie skupiał się bardziej na sprzątaniu. Resztki porcelany wrzucił do kubełka, który przyniósł ze sobą. Resztki lodów zebrał mokrymi chusteczkami, ale w sumie bardziej pod to by zlokalizować resztki porcelany. By nic nie dostało się przypadkiem do ciała chłopaka... w dość drastyczny sposób, przecinając delikatną skórę jego stóp. Nie ważne jednak jak bardzo nienawidził tego bachora, był za niego odpowiedzialny. Pozwalając mu mieszkać ze sobą brał na siebie opiekę nad tym, a co za tym idzie też opiekę w stanie kiedy dzieciak się upije.
Pozwolił mu potargać sobie włosy, ale nie reagował na to, za bardzo był skupiony nad tym by posprzątać. Ale kiedy uporał się z tym i wytarł dłonie w mokrą chusteczkę mógł skupić się bardziej na płaczącym i coraz bardziej marudnym dzieciakiem.
-Już kochanie. Niedobrze Ci? Przyniosę Ci miskę jakbyś chciał wymiotować... jak wyrzucisz z siebie niedobre picie to poczujesz się lepiej. Spokojnie. - zostawiać go czy może nieść go do łazienki? Koniec końców wziął go delikatnie na ręce i zaniósł do łazienki. Może co innego mówił, ale zostawianie go znów samego też nie było dobrą opcją.
-Będzie dobrze. Nie zostawię Cię. - choć bardzo bym chciał... no co? Szczerość!
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Czw Lip 25, 2019 12:05 pm
Powoli pokiwał głową, zgadzając się z planem Isao. Miska brzmiała dobrze, rzyganie nie aż tak, ale jak ma być lepiej no to może zrobić i to. Naprawdę miał dość tego, że czuł tyle rzeczy na raz, a na niczym nie był w stanie się skupić na dłużej. Jakby trwał w jakimś etapie przejściowym, nie wiadomo do czego prowadzącym. Westchnął, gotowy poczekać na tą miskę, kiedy nagle został ponownie poderwany w ramiona mężczyzny. Ze stresu przez niespodziewany ruch zrobiło mu się jeszcze gorzej i ledwie stłumił odruch wymiotny. Był zbyt zajęty powstrzymywaniem swojego organizmu, aby wyrazić jakikolwiek sprzeciw takiemu traktowaniu. Kręciło mu się w głowie i czuł się już naprawdę zmęczony takim stanem rzeczy, także zanim jeszcze doszli do łazienki, oparł głowę o klatkę piersiową mężczyzny, mrucząc coś niezrozumiale pod nosem i ściskając w dłoni materiał jego koszulki.
- Nie... nie zostawiaj - zgodził się z nim, trzymając oczy zamknięte, dopóki nie znalazł się na podłodze w łazience. Zamiast przeczołgać się do toalety jak normalny człowiek, padł na plecy i rozłożył szeroko ręce, wpatrując się w sufit i mrużąc oczy przez jaskrawe światło łazienkowe. - Zgaś światło~ - jęknął, decydując, że to najlepszy wybór. Po co wstawać albo zasłonić oczy. Lepiej po prostu zgasić światło. Skoro przeszkadza to musi zniknąć.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Czw Lip 25, 2019 12:13 pm
Szerze nie chciał by ten cholerny bachor wymiotował w miejscu, które potem trzeba będzie bardzo sprzątać... a łazienka? To chyba miejsce, gdzie mógł szaleć... ale może nie aż tak jak to właśnie robił? Rozłożył się tam jak jakaś rozgwiazda, czy coś innego pochodzącego z morza... cholera... jak trzeba to nie ma dobrych porównań na zawołanie! Pewnie potem coś mu przyjdzie do głowy, ale wtedy nie będzie to do niczego potrzebne!
Jednak mimo wszystko zgasił główne światło, a zostawił jedynie boczne oświetlenie, dające bledsze, cieplejsze światło. Nie chciał go zostawiać w całkowitej ciemności, to by nie było bezpieczne, szczególnie jak znajdował się w takim stanie.
-Nie mogę całkowicie go zgasić. W razie gdybyś potrzebował wymiotować to pomogę Ci wstać. Nie zostawię Cię już samego. Bardzo główka boli? Zadzwonię do znajomego lekarza i przyjedzie. Pomoże Ci... - glukoza dożylnie i powinno pomóc potem... ale póki co może będzie najlepiej jak po prostu zwymiotuje? Jeśli będzie wymiotować za bardzo, to po prostu szybciej zadzwoni po lekarza!
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Czw Lip 25, 2019 1:01 pm
Kiedy światło przestało razić go w oczy, Takao otworzył je szerzej i rozejrzał się po łazience z tej perspektywy. Dziwnie było patrzeć na wszystko z dołu. Nie jakoś szczególnie źle, po prostu inaczej. Wszystko wydawało się tak wielkie, jakby zaraz zlew miał się na niego przewrócić, a toaleta odezwać głębokim głosem wielkiego potwora. Chłopak uśmiechnął się na ten pomysł i spojrzał na stojącego nad nim Isao. - Niee... nie chcę lekarza - sprzeciwił się, robiąc niezadowoloną minę. Nigdy nie lubił lekarzy, więc po co miał teraz do jakiegoś iść, skoro było to całkowicie zbędne? Czuł się źle, ale nie aż tak źle! Nie wydawało mu się, aby jego tata kiedykolwiek wołał lekarza po piciu alkoholu. Więc czemu on by miał? No nie zgadzał się po prostu.
Zamiast tego poklepał kafelki obok siebie i spojrzał wyczekująco na Isao. - No.. no kładź się - polecił mu, nie rozumiejąc kompletnie dlaczego ten jeszcze stoi. Przecież na podłodze było tak przyjemnie. Chłodno, fajne widoczki z nowej perspektywy, no i sam fakt leżenia dawał dodatkową frajdę z jakiegoś powodu. Chciał, aby Isao także mógł doświadczyć tej radości. Nie wiedział, dlaczego mu na tym tak do końca zależało, ale tak było, więc kontynuował wpatrywanie się w mężczyznę, aby ten pojął, że nie ma wyjścia i musi dołączyć do niego na poziomie gruntu.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Czw Lip 25, 2019 1:27 pm
Oczywiście, że bachorek nie chciał lekarza, który dziecka lubił do niego chodzić? No chyba żaden! To było logiczne, takie coś czego można było się spodziewać. Jednak czasami wizyta u pana doktora byłą wręcz konieczna! No tak... ale to tylko w opcji jak jego niedobry podopieczny nie bezie dawał sobie rady z ewentualnym bólem głowy, lub gdyby za bardzo wymiotował. W innym wypadku powinien sam sobie poradzić w opiece nad nim! Miał przynajmniej takową nadzieję.
Nie miał zupełnie ochoty leżeć na podłodze, szczególnie podłodze w łazience, ale... czego nie robi się dla chama którego się szczerze nienawidzi i chce się go dobić? No jak to co. Kładzie się przy nim i przytula się go do siebie, a nawet zaczyna się głaskać go po włosach. Cholerna logika Isao! Do tego jeszcze miłym głosem odpowiedział mu nawet.
-Już jestem przy Tobie moje Ty niedobre kochanie. - pocałował go w czoło zastanawiając się czy tak by się odzywał do niego jakby Takao był trzeźwy... nie no... nie ma nawet takiej opcji! Top by było jawne przyznanie się do porażki. Zresztą sam Takao pewnie nie chciałby takiego słodzenia. On to wolał... zresztą nie ważne co ta cholerna menda woli!
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Sob Sie 03, 2019 10:00 pm
Obserwował sufit, w pewnym momencie podnosząc dłoń, aby patrzeć na niego pomiędzy swoimi palcami. Świat wkoło niego zaczynał wirować, ale jeszcze nie było to dość gwałtowne, aby miał poczuć się źle. Oczywiście, niedobrze było mu już od jakiegoś czasu, ale zawroty głowy tego nie pogarszały, a jedynie dodawały kolejny powód do śmiechu. Takao został jednak szybko zmuszony do odwrócenia wzroku od ścian, kiedy Isao postanowił do niego ostatecznie dołączyć, a nawet posunął się do przytulenia go. Jak jego własne zachowanie było dla niego w pełni normalne, tak zauważał jednak różnicę w tym jak Isao zwykle go traktował, a co robił teraz. Kochanie. Kochanie? Co temu teraz odwaliło? Takao niezdarnie odepchnął się od podłogi, jednocześnie trochę spychając z siebie ręce mężczyzny. Usiadł na jednym półdupku, aby być cały czas przodem do pisarza, a nawet tak jakby nad nim zawisł, kiedy jego ręka uznała, że trzymanie się zbyt wysoko jest zdecydowanie przesadnym wysiłkiem. Nie był pewny dlaczego to zrobił, ale teraz wpatrywał się w mężczyznę z zastanowieniem, śledząc wzrokiem rysy jego twarzy, zatrzymując wzrok dłużej na jego oczach, po czym jego zaszumiony umysł podpowiedział mu pochylenie się do przodu jeszcze trochę. Tak więc Takao pocałował go trochę krzywo, bo najpierw w kącik ust, a potem ze śmiechem poprawił się i przesunął na środek jego ust, przesuwając po nich językiem. Pod zamkniętymi powiekami świat wciąż wirował, w głowie miał pustkę, ale był szczęśliwy, na podłodze ciemnej łazienki, ze znienawidzonym pracownikiem swojego ojca pod sobą. Tak było dobrze.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Pon Sie 05, 2019 7:23 pm
To by mogło być romantyczne... w pewnym sensie. To by mogło być bardzo bliskie i intymne. Te pocałunki, ta bliskość, te gesty świadczące o czymś więcej? Nawet to, że odepchnął go lekko, ale po to, by nachylić się nad nim. To mogło by być cudowne i niesamowite, godne zachowania w sercu. To mogła być jedna z tych niezapomnianych chwil, do których chciało by się wracać z uśmiechem na ustach, z nostalgią i pragnieniem, by znów przeżyć to samo. Mogło być, ale... bo przecież zawsze musi być to pieprzone ale! No właśnie. Zamiast cieszyć się tą bliskością i intymnością, Isamo zastanawiał się, czy przypadkiem za chwilę, czy może już teraz, chłopak nie zwymiotuje na niego. Świadomość tego, że chłopak był pijany, a sam zapach, który czuł z jego ust nie podpowiadał za przyjemnych scenariuszy, sprawiała, że miał ochotę się odsunąć. Ostatnią rzeczą na jaką miał ochotę, to było to, by zwymiotował mu do ust. Na samą myśl o tym sam miał mdłości, coraz większą ochotę by odsunąć tego dzieciaka od siebie i uciec od niego na jakąś bezpieczną odległość. Jednak wbrew zdrowemu rozsądkowi nadal pod nim leżał w pełnej gotowości jednak, by w razie czego, chociaż odsunąć głowę? Chociaż spróbować ją odsunąć?
-Takao? Mogę Ci jakoś pomóc? - miał spytać, czy już może sobie iść w cholerę, ale jak widać, jednak się powstrzymał... to nie może się skończyć za dobrze!
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Pon Sie 05, 2019 9:01 pm
Takao przez ten moment nie myślał o niczym innym niż mężczyzna, którego całował. Pozwolił opaść swoim murom, za którymi chował się, kiedy był dość trzeźwy, aby je utrzymać. A teraz, po raz pierwszy od dłuższego czasu, nie próbował walczyć. Nie chciał kopać, bić i gryźć człowieka, który wzbudzał w nim tak mieszane uczucia, że go to przerażało. Ale zdaje się, że tylko on widział to w ten sposób, co łatwo było wywnioskować z wypowiedzi Isao. Zacisnął wargi i jeszcze przez chwilę miał zamknięte oczy, zdając sobie sprawę, że jak je otworzy to będzie musiał sprostać sytuacji, która się tu właśnie rozwinęła. Miał wrażenie, że jak chował się za powiekami to był za swego typu tarczą, która chroniła od... czego dokładnie? Odrzucenia, które właśnie czuł? Coś w tym stylu.
Odchylił się w tył, aby usiąść w pełni na podłodze i podciągnąć kolana do klatki piersiowej. Położył na nich czoło, aby powstrzymać zawroty głowy, które zaatakowały go przez nagłą zmianę pozycji, ale też po to, aby nie patrzeć na mężczyznę.
- Nie. Właściwie... to nie - odpowiedział zwięźle, a po kilku chwilach podniósł głowę, czując, że świat już aż tak szalenie nie wiruje. - Wygląda na to, że nie - dodał ciszej, przesuwając się, aby oprzeć się plecami o ścianę tuż obok toalety. Już nie było mu tak niedobrze, teraz bardziej chciało mu się płakać, ale możliwe, że jakby zaczął, to konwulsje wywołałyby też wymioty. Ciężko stwierdzić. Tak czy siak, było mu teraz gorzej zarówno fizycznie jak i psychicznie. Chciał zostać sam, ale nie ufał swoim strunom głosowym, więc po prostu milczał, cały czas przyciskając do siebie swoje nogi.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Wto Sie 06, 2019 5:27 pm
Nie do końca wiedział o co chodziło, czemu chłopak zmienił pozycję i odzywał się tak inaczej niż zwykle. Co się właściwie stało? Czemu ten pijany chłopak teraz był taki smutny? Odruchowo podniósł się i przysunął do chłopaka, a potem podniósł go, ale tylko po to by usadowić na swoich kolanach, bokiem do siebie, a potem przytulić do siebie mocno, zaczął głaskać go po włosach trzymając w swych objęciach. Już nawet przestał się bać tego, że chłopak zwymiotuje na niego. Nadal istniało takowe ryzyko, ale to nie miało aż tak dużego znaczenia. Ważniejsze było to, by trzymać go przy sobie i dowiedzieć się co się tu cholera odpierdala, czemu ten zbuntowany chamski nastolatek teraz był taki smutny?
-Kochanie. Takao. Nie martw się. Mdłości w końcu miną. Nie bój się. Będę przy Tobie. Moje Ty biedne. Pierwszy raz wypiłeś tak dużo alkoholu. - realnie się martwił o tego idiotę, i mimo wszystko... mimo tego, że chciałby w końcu by ten chłopak wrócił do ojca i przestał mu uprzykrzać życie, to tak naprawdę nie życzył mu przecież źle. Nie chciał by stało mu się coś złego, czy też by teraz się męczył. Nie chciał by się źle czuł. To było wszystko takie dziwne.
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Wto Sie 06, 2019 10:46 pm
Takao nie miał pojęcia o co temu facetowi chodziło. Najpierw zachowuje się jakby nie chciał go całować, a teraz się do niego przytula. Nie walczył z nim, głównie przez to, że nie do końca panował nad swoimi kończynami, kiedy ten brał go na kolana, a gdy poczuł głaskanie po głowie zalały go mieszane uczucia. Po raz kolejny zresztą. Bo z jednej strony to było miłe i dawało mu poczucie bezpieczeństwa, a z drugiej strony miał ochotę krzyczeć i wrzeszczeć, aby ten zostawił go w spokoju, skoro tak bardzo go nie chciał. Ostatecznie wygrało to drugie.
- Przynajmniej ten pierwszy raz był z mojej własnej inicjatywy - odszczekał się bez prowokacji, odpychając jego rękę swoimi nogami, aby się oswobodzić. - I nie nazywaj mnie kochaniem, kiedy jest to tylko słowo. Puste jak wszystkie te które piszesz - dodał, naprawdę skupiając się na tym, aby jego słowa składały się w logiczną całość. Na pewno brzmiał na pijanego, co do tego nie miał żadnych wątpliwości. Przez to, że zaczął mówić, jego samokontrola trochę opadła i pierwsza łza potoczyła się po jego policzku. Dlaczego płakał? A chuj wie! On już sam nie wiedział co się działo, błądził we mgle dziwnych wydarzeń i własnych uczuć, nie mając zielonego pojęcia dokąd zmierza ani dokąd chciałby zmierzać. I gdzie w jego życiu było tak naprawdę miejsce dla Isao. - Wszystko... Wszystko komplikujesz - burknął, zakładając ręce na piersi, ale nie ruszając się z miejsca na jego kolanach. Czego chciał? Nie miał zielonego pojęcia. I to trochę go gubiło, bo zwykle wiedział dokładnie czego chce od życia.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Sro Sie 07, 2019 9:56 am
To będzie jeszcze trudniejsze niż mu się wydawało. Chłopak chyba poczuł się odtrącony, co w sumie nie było prawdą. Isao bał się po prostu, że dziecka na niego zwymiotuje. To nie tak, że nie chciał się z nim całować, czy nie chciał mieć go przy sobie. Przecież jakby tak było to, by nie siedział teraz przy nim i nie próbował go uspokoić. Przecież to logiczne... no chyba nie dla tego dzieciaka, który przeżywał rozterki zranionego i złamanego serca? Czy coś koło tego te płacze stoją! No cóż. Trzeba to będzie ratować.
Przytulał więc dzieciaka mocno do siebie, a w pewnym momencie zaczął całować go po policzkach, tak, poczuł dzięki temu, że dzieciak płacze. Nie chciał doprowadzić go do łez, nie smutku. Aż takim skurwielem nie był. Nie chciał ranić tego chłopaka w ten sposób.
-Zaskoczyłeś mnie... i jesteś moim kochaniem. To nie jest tylko puste słowo tak jak wszystko o piszę. Chcę Cię kochać Takao. Chcę byś był przy mnie, nawet jeśli próbujesz mi dokuczać, nawet jeśli próbuję pokazać, że ja tu rządzę. Ja chcę Cię moje Ty. I proszę nie płacz. Bardzo proszę. Przepraszam, że nie zareagowałem. Zaskoczyłeś mnie... bardzo przepraszam... - starał się, może nie był do końca szczery, ale przecież mówienie prawdy w tej chwili by zraniło chłopaka jeszcze bardziej, a tego zdecydowanie nie chciał przecież! Chciał uspokoić chłopaka i coś jeszcze? Nie wiedział, ale starał się jak najbardziej.
-Przepraszam Takao... postaram się bardziej. Dziękuję, że mnie pocałowałeś. - Chryste panie, w najgorszych koszmarach nie wyobrażał sobie, że będzie tak się zachowywał i tak się prosił... to było dziwne w sumie, ale póki co nie zamierzał odchodzić od tego.
Sponsored content

Sypialnia Isao - Page 2 Empty Re: Sypialnia Isao

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach