Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Go down
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao Empty Sypialnia Isao

Wto Paź 17, 2017 11:35 pm
Sypialnia Isao 3e838aaa187e1a5193275cfa1943e74f
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Pon Mar 05, 2018 12:16 pm
Korea miała zaszczyt gościć młodego panicza dłużej niż ktokolwiek by się spodziewał. Nawet sam Takao. Podczas swojego przedłużonego pobytu co chwila musiał informować ojca o tym, że jednak jeszcze posiedzi, obejrzy ten kraj, nauczy się o innej kulturze. Higa-san pewnie nie miałby nic przeciwko temu, gdyby nie edukacja jego syna, która została tak nagle urwana i nie zapowiadało się, aby ten miał zrobić cokolwiek, aby ją kontynuować. Jednakże słowa nie docierały do Takao, który uznał, że kiedyś, jakoś to nadrobi. Teraz miał lepsze rzeczy do roboty.
Jedną z tych rzeczy było chodzenie z kąta w kąt jak skazaniec i jęczenie, że się nudzi. Bardzo twórcze i budujące zajęcie, które zjadały cały jego czas wolny od skrollowania przez portale społecznościowe. W mikroskopijnych przerwach między tymi jakże istotnymi zajęciami spełniał swój obywatelski obowiązek - upewniał się, że Isao nawet na sekundę nie zapomni o jego obecności.
Niezbyt dyskretnie wkradł się do sypialni pisarza, chociaż można powiedzieć że powoli zaczynał czynić postępy w temacie skradania się, jako że przynajmniej od wejścia nie zaczynał krzyczeć! Przemieścił się do łóżka, usiadł na krawędzi, a po chwili kontemplacji przeczołgał się na środek i się na nim wyłożył, aby za chwilę stwierdzić, że to nie wystarczy. Sięgnął po poduszkę, zamachnął się i rzucił nią w gospodarza, aby ściągnąć na siebie jego uwagę. Dziecko potrzebuje czasem, aby ktoś się nim zajął!
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Pon Mar 05, 2018 1:23 pm
To nie tak, że on chciałby to nasienie szatana udusić, zabić własnymi rękami, potem ożywić i zabić jeszcze raz, tak dla pewności! To też nie tak, że go jakoś bardzo nienawidził czy miał go dość. No co wy, przecież on kocha to dziecko, kocha i nawet się do niego przyzwyczaił. Uwielbia te chwile sam na sam z nim! Poważnie! To prawdziwa, szczera i cudowna miłość! Czujcie ten sarkazm bo drugi raz nim nie przejadę. Kocha... tak... tak jak umierający po zarażeniu ebolą, można zwrócić tą miłość razem z narządami. Tak bardzo blisko i coraz bliżej. Choć nawet ebola przy Takao to nic, zupełnie nic, zwykły wirus, nie przesadzajmy już!
Miał pisać kolejny rozdział, miał spore pokłady weny, on bardzo się starał by do książki nie dodać pewnego irytującego wrzoda na dupie, który zupełnie przypadkiem zwałby się... jakby go tu nazwać... Takao? Nie. Imiona z rzeczywistymi osobami zupełnie przypadkowe. To nie prawda, że inspirowałby się pewnym idiotą, który przerywa mu w pracy i rzuca w niego poduszkami! To nie tak! Zupełnie! Pisał, bardzo się starał, by tym razem wszystko wyszło na czas, by wysłać to do wydawcy, ten rozdział, a przez tego bachora nie może. Westchnął cicho zapisując to co miał napisane, a potem podniósł poduszkę i odwrócił się do chłopaka, a na jego ustach pojawił się nawet uśmiech. Wstał od biurka i podszedł z poduszką do łóżka, a potem ustawił się na nim tak, by zawisnąć nad chłopakiem. Opierał się rękami po obu stronach głowy chłopaka.
-Nie wiem do końca czy Cie kocham czy nienawidzę, ale wiesz co? - nachylił się nad chłopakiem i pocałował go w kącik ust. Miał nadzieję, że za szybko nie zostanie odepchnięty... choć w sumie seksu i tak tym razem nie będzie... raczej...
-Bez Ciebie w tym domu by było cholernie pusto. - nawet się nie silił na kłamstwa. Nie chciało mu się być miłym. Taka prawda, bez tego bachora by było strasznie cicho i nudno, kto by go dręczył? Trzeba by sobie kupić kota? Albo z trzy! Conajmniej!
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Pon Mar 05, 2018 8:06 pm
Wyczekiwał jego reakcji, chociaż uparcie nie chciał tego po sobie pokazać. Śledził wzrokiem białe ściany, zawsze tylko kątem oka obserwując Isao. Nie miał zielonego pojęcia czemu wciąż u niego siedział, dlaczego jeszcze nie pakował walizek, a zamiast tego wypakowywał je coraz bardziej. Szafy w jego tymczasowym pokoju zaczynały zapełniać się jego rzeczami, łóżko zdawało się bezpowrotnie przesiąknąć jego zapachem, oraz całkowicie bezwstydnie nazywał to pomieszczenie "swoim pokojem", a nie hotelem, chwilowym dachem nad głową czy nawet więzieniem, jak myślał o tym na początku. Więzieniem, do którego sam się zgłosił, ale kto by się tak skupiał na szczegółach? Nie patrzył prosto na niego aż do momentu, kiedy ten znalazł się bezpośrednio nad nim i Takao ewentualnie zwrócił na niego rozbawione spojrzenie. Jego brwi samowolnie uniosły się na to wyznanie i spróbował uchylić się przed pocałunkiem, ale cofanie głowy nie działało, kiedy miał pod nią łóżko, więc tylko parsknął śmiechem gdy zdał sobie sprawę jak kompletnie zbędne były jego próby ucieczki. Szybko jednak się opanował i spojrzał na niego z pełną powagą. - Tak? No, więc? Gdzie są moje podziękowania? - spytał, ponieważ znał swoją wartość i skoro raczył go swoją obecnością, to niech ten dziękuje. - I to oczywiste, że mnie kochasz, nie ma sensu się w ogóle nad tym zastanawiać - wyjaśnił mu jego własny dylemat, wywracając oczami. No przecież to jest najlepszy sposób na pozbycie się problemu. Spytać Takao. On przecież wie najlepiej!
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Wto Mar 06, 2018 5:06 pm
Pisarz miał wielką ochotę roześmiać się słysząc słowa chłopaka. No tak. Przecież to wielkie szczęście i czysty zaszczyt dla niego, że ma pod swoim dachem takie stworzenie jakim był Takao. Jak on śmie nie doceniać tego cudu, który właśnie leży pod nim na łóżku i swoim urokiem osobistym wzbogaca to nudne, pozbawione smaku i wyrazu życie Isao? Jak on może nie starać się rozpieszczać to urocze maleństwo... nie no koniec.... za dużo tego dobrego i nawet umysł Isao tego nie chce dalej ciągnąć.
-Dziękuję mój drogi Takao. - to i tak było bardzo wiele jak na niego. Niech będzie w wyrazie wysokiej kultury osobistej, której dawał dowody już nie raz. Jest przecież wspaniałomyślną istotą, oprócz tego, że miał ochotę zamordować chłopaka to jeszcze przecież tego nie zrobił! Cuda! No właśnie! Tylko chwalić tą istotę! Tylko to!
-Niedługo wracam do Japonii. Nie jestem pewien kiedy, ale już czas, nie uważasz? - i o dziwo nawet nie chodziło tutaj o to by się chłopaka pozbyć. No dobra. O to też chodziło, ale to by była jedynie taka dodatkowa korzyść. Głównym powodem było to, że to nie był jego dom. Tęsknił za swymi włościami, znajomymi miejscami i ogólnie Japonią, która teraz wydawała się tak bardzo odległa. Jego znane i lubiane kawiarnie, restauracje, miejsca, gdzie go kojarzono i nawet te, gdzie kelnerka wiedziała co lubił i co może zamówić, wiedziała jak pomóc przy zamówieniu. Wszystko takie... no po prostu dom. Korea nie była zła, ale to miał być jedynie przystanek.
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Czw Mar 08, 2018 1:23 pm
Uśmiechnął się szeroko na podziękowanie i skinął głową na znak, że je przyjmuje. Nie sądził, że ten tak to po prostu wykona jego polecenie, ale nie zamierzał na to narzekać. W końcu dokładnie tego od ludzi oczekiwał - posłuszeństwa, stawiania na piedestale, doceniania jego istnienia. Zasłużył sobie na to, a przynajmniej sam był co do tego przekonany.
Kolejne słowa mężczyzny były dla Takao jak zderzenie z murem. Jego mięśnie się rozluźniły, a głowę obrócił na bok, aby spojrzeć na przeciwną ścianę, jakby ona miała mu w tym momencie pomóc. Zawsze był świadomy tego, że pobyt w tym kraju jest tymczasowy, jego rodzina i obowiązki znajdują się w Japonii, do której właściwie chciał wrócić, ale dotychczas o powrocie mówił tylko jego ojciec. Przez to czuł się trochę jakby znajdował się w bańce mydlanej wraz z Isao, że to co mówił jego ojciec dotyczyło tylko świata zewnętrznego, a on będzie mógł siedzieć w swojej małej sferze i żyć sobie dalej tak jak robił to przez cały pobyt w Korei.
- Nie, nie uważam - poinformował go bezbarwnym tonem, cały czas patrząc na bok. - Nie zamierzam zgadzać się ani z tobą, ani z moim ojcem. Nie chcę... Nie chcę nic zmieniać - mruknął, nieświadomie wypychając do przodu dolną wargę jak dziecko, którym w końcu był. Lubił swój ojczysty kraj zdecydowanie bardziej od tego, ale z drugiej strony w tym apartamencie czuł się jakby był zawieszony w nicości i to mu się właściwie podobało.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Czw Mar 15, 2018 9:44 am
Mimo, że czasami, dobra częściej, miewał wielką ochotę by wyrzucić go ze swego domu, tak teraz nawet o tym nie wspominał. Mówił o wspólnym powrocie do domu, miejsca, które lepiej znali, które było ich ojczyzną. Koniec słuchania szczekania, które nie zawsze było do końca zrozumiałe, czas wrócić przecież do kraju, który ofiarowywał im o wiele więcej, był piękniejszy i w jakimś tam stopniu lepszy, przynajmniej dla Isao. Choć w sumie, mimo, że na głos by się do tego na pewno nie przyznał, Korea podobała mu się coraz bardziej. To nadal nie piękna Japonia, ale coś w tym kraju było takiego, że powoli zaczynał rozumieć czemu jego matka zdecydowała się tu mieszkać. Pomijając już fakt, że tu znalazła swoją miłość.
Westchnął cicho i zaczął całować delikatnie chłopaka po policzku, nie chciał niczego inicjować, bardziej próbował pocieszyć to małe, zakochane w sobie i nadąsane w tej chwili stworzenie. Coś musiał wymyślić i to natychmiast, musiał, choć pewnie żadna z opcji nie spodoba się Takao.
-Takao. Mój Ty piękny aniele zagłady mego spokoju. - tak bardzo umiał komplementować tego chłopaka. No po prostu talent! Prawda? No właśnie! I jak go tu nie doceniać!
-Możemy zostać, ale nie wiem jak Twój tata na to zareaguje... możesz przejść na bardziej indywidualny tok nauczania, mogę Cię uczyć i wynająć Ci kogoś do mniej humanistycznych spraw. No ale pewnie nie masz ochoty na szkołę? W sumie też bym nie miał. - kłamca! Szkołę lubił z pewnych przyczyn, ale przecież nie może teraz o tym mówić. Nauczył się przy chłopaku jednego. Jego problemy, przeszłość i wszystko co go trapi to tylko jego. Przy Takao, to chłopak ma być na pierwszym miejscu, on i jego sprawy, wszystko inne nie miało znaczenia.
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Sro Kwi 11, 2018 11:50 pm
Wzdrygnął się czując jego usta na swoim policzku i chociaż się skrzywił, próbując w pierwszej chwili wtopić się w pościel i zniknąć, tak naprawdę to mu szczególnie nie przeszkadzało. Taka szopka, przyzwyczajenie do uciekania przed jakąkolwiek bliskością inicjowaną przez gospodarza, nawet jeśli zaczynał ją lubić i wyczekiwać aż ten w końcu mu poświęci trochę uwagi. To było dziwne, ale już tego nie kwestionował.
- Nie, nie mam ochoty na szkołę - westchnął i w końcu obrócił głowę, aby spojrzeć prosto na mężczyznę. Zamilkł na trochę, szukając wzrokiem czegoś na jego twarzy. Sam nie wiedział czego, ale zachowywał się jakby jego policzki i rzęsy skrywały odpowiedzi na wszelkie jego wątpliwości. W końcu znowu się odezwał, tym samym jękliwym głosem co wcześniej. - Mam ochotę siedzieć tutaj, dokładnie w tym miejscu. Czemu muszą istnieć te durne zasady? Chodzenie do szkoły bo tak, bo ojciec tak mówi, wracanie do kraju, ponieważ trzeba. Nic nie trzeba - mruknął, wydymając dolną wargę i rzucając mu spojrzenie mówiące nie mniej niż "zrób coś z tym". Niech Isao zmieni dla niego bieg rzeczy, zmodyfikuje działanie świata, bo Takao po prostu nie chciał się temu dostosować. W pewnym momencie w jego umyśle pojawił się pomysł, przez który zmrużył oczy i spojrzał na mężczyznę oskarżycielsko. - Czemu tak właściwie chcesz wracać do Japonii? Dlaczego nie chcesz spędzać ze mną więcej czasu? Dobrze wiesz, że w kraju będę mieszkał z ojcem. Czemu, Isao? - domagał się odpowiedzi, perfidnie szukając dziury w całym, ale to właściwie nic nowego w jego wypadku.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Sob Kwi 14, 2018 12:38 pm
Szczerze? Ale tak szczerze szczerze? Który nastolatek lubił szkołę i miał na nią ochotę? No chyba żaden... choć pewnie tutaj też znajdą się wyjątki od zasady. Sam Isao nie chciał w tym momencie jednak analizować całej populacji uczniów liceum, o wiele ważniejsza była teraz postawa jednego chłopaka, który miał tą przyjemność, lub też nie, leżeć pod nim.
-Byś mógł się rozwijać. Jesteś inteligentny, nawet bardzo. Szkołą pozwala Ci się rozwijać i pokazać, że jesteś lepszy, bo przecież jesteś. Prawda? Mógłbyś byś kim tylko chcesz. - nie... oczywiście, że nie wierzył w to, że te słowa jakoś trafią do chłopaka, czy też, że spowodują iż zechce mu się iść do szkoły, ale przecież nie może go do tego zniechęcać. Musi wymyślić coś... jeszcze nie wiedział do końca co, ale musiał. Ten chłopak, chyba go lubił. WRÓĆ Isao. Prrrrrrrrrrrrrr... nie zapędzaj się z tym aż tak bardzo. Co za dużo to nie zdrowo!
-Bo boję się kwiatuszku, że jeśli zostaniemy tu za długo to Twój ojciec mnie zabije, ożywi, a potem jeszcze raz zabije? Jeśli mógłbym wybierać to tak, chce tu być tylko dla Ciebie. - niech mu będzie, niech dzieciak wyciągnie z tego co chce i potem zrobi co chce. Tak jak zawsze zresztą, no ale co dalej? Mieli siedzieć w Korei? Ale ile jeszcze? To było takie dziwne...
-Hmmmm możesz mieć indywidualny tryb nauczania. Mógłbym wynająć Ci nauczyciela, zostałbyś w Korei ze mną, Twój tata by był spokojniejszy też. Co byś chciał w nagrodę za zgodę na naukę w domu? - no ba... oczywiście, że bez nagrody się nie obejdzie, nie w opcji Takao. Tutaj nagrody musiały być na tyle dobre, by przekonać tego rozpuszczonego bachora. Tylko co? Sam Isao bał się tego co może wymyślić dzieciak.
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Czw Kwi 19, 2018 10:25 pm
Na chwilę podniósł na niego wzrok, analizując jego słowa. Miał rację, Takao był w stanie osiągnać wiele jakby sie postarał i był wręcz przekonany, że to zrobi. Aktualnie nie był zbyt chętny do robienia czegokolwiek, ale swoją własną przyszłość przewidywał świetlanie i nie było co do tego żadnych wątpliwości. Jednak... Szybko zmarszczył brwi spojrzał na Isao z irytacją. - O nie, nie czaruj mnie tymi psychologicznymi gadkami, to nie ma w tym momencie żadnego znaczenia - upomniał go. Co zrobi mu kilka tygodni... czy tam miesięcy bez zajęć? Jego ojciec nie będzie miał żadnych problemów z załatwieniem mu zwolnienia lekarskiego, według którego Takao będzie miał w aktach poważny wypadek czy ciężką do przejścia chorobę i po odrabianiu zajęć będzie w stanie dalej kontynuować edukację ze swoim rocznikiem
Uciekł spojrzeniem na bok na tą ksywkę i wyznanie, chwilę później wydymając lekko policzki. To nie było fair. - Mój ojciec nic ci nie zrobi, nie ma powodu. Ale jak bardzo się boisz to mogę powiedzieć, że przeniosłem się do Akiego, raczej nie powinien mieć nic przeciwko - wpadł na genialny pomysł i spojrzał na niego z szerokim uśmiechem. Ten plus, że jego przyjaciel też akurat siedział w tym miejscu! Nie miał żadnych wątpliwości co do tego, że chwila proszenia załatwi mu możliwość dłuższych wakacji. Jego ojciec naprawdę był w stanie zrobić wszystko, aby Takao był szczęśliwy, a jak mu powie, że odkrywanie tego kraju ma jakieś efekty edukacyjne i go cieszy to powinien mieć szansę siedzieć tam dłużej. Gdziekolwiek by przy tym nie mieszkał. - Powtarzasz się - poinformował go, kiedy ten ponownie wspomniał o indywidualnym nauczaniu. Serio aż tak bardzo chciał, aby Takao się tam uczył?! Chłopak podniósł ręce, aby spleść dłonie na karku mężczyzny i spojrzał na niego, nie spuszczając wzroku z jego oczu przez cały czas myślenia nad tą propozycją. - Mówisz to jakby to było takie nic - westchnął w końcu. - Wiem, że bardzo długo się nie uczyłeś i za twoich czasów może to wyglądało inaczej czy cokolwiek, ale nauka zajmuje czas. Najczęściej zajmuje prawie cały wolny czas jaki się posiada. Nie odbieraj mi wakacji - jęknął, wypychając do przodu dolną wargę i przesuwając opuszkami palców po jego karku. Jakby zajął się indywidualną nauką to aby nadrobić zaległości z każdego przedmiotu musiałby siedzieć w książkach całymi dniami. A nie po to wyjechał z domu.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Pon Kwi 23, 2018 4:49 pm
No tak. Co nie powie Isao i tak nie będzie miało żadnego znaczenia dla panicza Takao. Te słowa zraniły pisarza. Chyba już mniej bolało by uderzenie w policzek. Isao znał moc słów, aż za dobrze w sumie. To one sprawiały, że miał co wsadzić do ust, a nawet coś więcej niż tylko prosty ryż z warzywami. Słuchał więc chłopaka, ale nie odzywał się. Uśmiechnął się lekko słysząc o pomyśle, czy tam planie Takao odnośnie tego co powie ojcu, ale nie komentował tego. Nie miał na to większej ochoty. Skoro tak chciał przedstawić to ojcu to dobrze, jeśli tatuś to kupi to jeszcze lepiej.
W reakcji na słowa chłopaka dotyczące nauczania pisarza, sam zainteresowany tą tematyką położył dłoń na nadgarstku chłopaka, tak by zsunąć jego ręce ze swego ciała, a potem zejść z łóżka. Bez słowa wstał, a potem podszedł do okna. Wpatrywał się przez chwilę bliżej nieokreślony punkt za oknem. Nie miał ochoty się odzywać, ale coś trzeba. Wypadałoby w końcu coś odpowiedzieć chłopakowi. Tak jakoś zupełnie nie miał na to ochoty. Tylko fakt iż wiedział, że powinien to właśnie zrobić, skłonił go do otworzenia ust.
-Zrobisz co uważasz Takao. Tak jak zawsze. Masz racje. Nie znam się na niczym. Mam ochotę na spacer. Przejdę się. Kupić Ci coś? Masz na coś ochotę na kolacje? - nie patrzył na chłopaka, w sumie miał w tym momencie ochotę tylko na to by wyjść z domu i pobyć samemu.
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Sob Maj 19, 2018 12:34 pm
Pozwolił swoim rękom opaść bezwładnie na łóżko obok siebie, chociaż przez cały ten czas patrzył na mężczyznę pytająco. Śledził go wzrokiem kiedy ten się podnosił i przechodził przez pokój, a kiedy stanął przy oknie, Takao z westchnieniem położył głowę na pościeli i zamknął oczy. Policzył do dziesięciu, samemu nie wiedząc po co. Tak, nie zgadzali się w jakimś temacie. Ponownie zresztą, to naprawdę nie było nic nowego. Takao mówił co chciał, miał gdzieś zdanie swojego tymczasowego opiekuna i w jego oczach to jakoś działało. Jednak kiedy usłyszał jego słowa, powoli podniósł dłoń, aby potrzeć palcami swoją skroń i po chwili powoli podnieść się do siadu. Zeskoczył z łóżka, powoli przeszedł dystans dzielący go od Isao i stanął tuż za nim, aby oprzeć czoło o jego plecy, między łopatkami. Nie dotykał go żadną inną częścią ciała i nawet się nie odzywał, biorąc tylko głębszy oddech. Nie planował go przepraszać, nie miał przecież za co, ale nie chciał też, aby ten wyszedł wkurzony czy urażony i wrócił nie wiadomo kiedy. Takao nie planował być dla niego miły, ale z drugiej strony nie chciał też otrzymywać od niego chłodnego traktowania. Nie znał się na relacjach międzyludzkich w temacie starania się. Umiał rozkazywać ludziom, mieć ich na wyciągnięcie ręki z powodu popularności i wyprawiania dużych imprez urodzinowych, ale czasami normalne rozmawianie z kimś było trudne. Dlatego tym razem po prostu się zamknął i nie ruszał z miejsca, oddychając powoli i opierając się o mężczyznę z zamkniętymi oczami.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Czw Maj 31, 2018 11:57 pm
Takao to takie stworzenie, które jednocześnie się kochało i nienawidziło. Chciało przytulić i udusić. Miało się go serdecznie dość, ale nie chciało się go puścić. Isao miał dziwne wrażenie, że wpadł w pułapkę sprzecznych uczuć, a sam nie potrafił się z niej uwolnić. Nie był też do końca pewien co powinien zrobić z tym wszystkim. Miał za sobą bardzo młodego mężczyznę, praktycznie chłopca, a to co działo się między nimi nigdy nie powinno mieć miejsca. Zawsze marzył o uroczym, słodkim ukochanym... a los przewrotnie dał mu Takao. A to wredna i złośliwa menda. Wszystkie przeurocze istotki się pokończyły? I za jakie grzechy on dostał to coś? Kurwa... czemu? Chciał wyjść. Tak po prostu zrobić ten jeden krok do przodu, potem następne nie będą aż takie ciężkie. Wykona je ot tak jak wszystko inne. Proste. Banalne wręcz, ale... cholera bo przecież zawsze musi być przecież to cholerne ale. Prawda? Właśnie? Nie chciał go zostawiać. Jego maleństwo, mimo, że nie było ze snów i takie jakim go sobie wymarzył, stało. Nie wiedział czy czeka na coś, czy chce się obrazić, ale był. Chciał zostać. Chciał odejść. Kurwa. Koniec końców trwał tak jeszcze przez parę minut, by w końcu się odezwać cicho.
-Takao mógłbym Cię kochać. Nawet bez wzajemności. Takiego jakim jesteś. Mógłbym. Po prostu. - mówił coraz ciszej, a słowa, które padły z jego ust... pożałował ich dosłownie w chwili kiedy dotarł do niego sens tej całej wypowiedzi. Kurwa.
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Pią Cze 01, 2018 12:26 am
Czuł napięcie w powietrzu, każdą mijającą sekundę, jakby kolejna ważyła coraz więcej i zegar miał problem z przesuwaniem wskazówki. Nie miał pojęcia co się działo, ale miał wrażenie, że ten moment był ważny i nie ruszał się, aby go nie zmącić i nie zniszczyć nieprzemyślanymi słowami albo czynnościami. Zresztą sam nie wiedział co mógłby zrobić. Stali w milczeniu, Takao tylko z nadzieją, że ten faktycznie nie wyjdzie przez drzwi. Coś się właśnie sypało, Takao kopnął o jeden kamyczek za wiele i to mogło skończyć się dla niego tragicznie. Ale dlaczego? Przecież ten pisarz z masą problemów niewiele dla niego znaczył. Po prostu... dawał mu miejsce do spania, zapewniał swojego typu rozrywkę i był jedną z niewielu osób, które nie dawały Takao chodzić sobie po głowie. To był nietypowe, chociaż czasami bardzo irytujące, to też ciekawe. Ktoś stawiał opór i to sprawiało, że chłopak widział jakiś sens w rozmawianiu z Isao. Bo miał on własny kręgosłup. Ale teraz uciekał, nie wiadomo czemu się wycofał, zamiast dać chłopakowi przez łeb albo nazwać go rozwydrzonym dzieciakiem. A Takao nie chciał, aby ten mu uciekł. Dlatego kiedy usłyszał jego słowa się spiął, a kiedy dotarł do niego sens wypowiedzi ponownie się rozluźnił. Chociaż... potem miał wrażenie jakby jego krew nagle utraciła połowę swojej normalnej temperatury. Wypuścił powoli oddech i powoli podniósł czoło z jego pleców. aby zamiast tego spojrzeć na tył jego głowy i przełknąć ślinę. - To kochaj - odpowiedział to co pomyślał, bez filtrowania, na co zrobił dziwną, zaskoczoną minę, której na szczęście Isao nie mógł zobaczyć. Lekko pokręcił glową, ale nie poprawiał się. W końcu nie zmienił zdania, nie widział przeszkód, nawet jeśli sama miłość, nie ta śmieszna, na żarty, a prawdziwa, ze strony mężczyzny, wydawała mu się nierealna.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Pią Cze 01, 2018 11:34 pm
Nie wiedział co powinien zrobić, nie wiedział nawet co chce z tym wszystkim zrobić. Miał cholerny mętlik w głowie. Wyjść czy jednak zostać? Los zakpił z niego cholernie, a teraz musiał sobie z tym wszystkim radzić zupełnie sam. W sumie sam się na to w jakiś sposób pisał. Nikt mu nie kazał przelecieć tego bezczelnego chamskiego dzieciaka. Co nie? No właśnie. To była jego własna nieprzymuszona wola. To czemu teraz czuł się jakby był marionetką, tak jakby ktoś pociągał sznurki, a wszystko było takie absurdalne? Cała ta sytuacja, która w sumie nie powinna mieć miejsca. Cholera jasna.
Odwrócił się wolno do chłopaka, a potem bez słowa pocałował go w czoło. Najpierw tam, a potem zaczął całować go po policzku, prawym, lewym, ba, nawet pocałował go delikatnie w czubek nosa, zanim zdecydował się odezwać.
-Jesteś bezczelnym bachorem. Rozwydrzonym do tego stopnia, że mam ochotę przerzucić Cię przez kolano i strzelić w pupę. Jesteś tak bezczelny i pozbawiony empatii, że mam ochotę nauczyć Cię pokory, ale wiesz co? I tak zakochałem się w Tobie chamie. - pocałował go w kącik ust wiedząc, że pewnie za chwilę wystąpi u chłopaka foch permanentny! Nie tylko to, ale pewnie jakieś wskazanie na to pojawi się. Oj będzie się działo...
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Sob Cze 02, 2018 1:26 am
I znowu ta cisza. Ta niepewność co się stanie. Takao nie był na coś takiego przygotowany. Nie wiedział jak się zachować, kiedy coś nie szło po jego myśli. Kiedy nie miał pełnej kontroli nad sytuacją i oddawał decyzję komuś innemu. To się zwykle nie zdarzało, po prostu nie. Takao zawsze był ponad wszystkim, trzymając rękę na pulsie w każdej sprawie, która go dotyczyła, a teraz tak po prostu oddał pałeczkę Isao i zdecydował się czekać na to, co ten będzie chciał zrobić. To było męczące. Jednak nie ruszał się z miejsca, nawet kiedy ten się w końcu odwrócił. Przymknął oczy zaskoczony, kiedy mężczyzna pocałował go w czoło. Okej... nie spodziewał się ani tego, ani następnych całusów, ale dawał mu robić to, co ten chciał. Zresztą to było przyjemne. Na całusa w nos zareagował cichym śmiechem i zmarszczeniem nosa. Szybko się jednak opanował i wysłuchał tego, co ten miał mu do powiedzenia. Na koniec wypowiedzi podniósł brodę w górę, przybierając wywyższoną pozę, tak dobrze wypracowaną przez lata, i... parsknął śmiechem. Nie, nie był urażony. Takie słowa już nic mu nie robiły, słyszał to dość razy, aby się uodpornić. Dlatego też uśmiechnął się do Isao pomimo tych pięknych obelg. - Tyle obiecujesz, ale wciaż nic z tym nie robisz - zauważył, wyzywającym tonem. Miał ochotę go podpuszczać, to przecież było jedno z jego ulubionych zajęć w tym miejscu. - A zakochanie się było tylko kwestią czasu, nie udawaj zaskoczonego - mruknął, przekrzywiając głowę na bok. Proszę bardzo, mamy arogancję i narcyzm, czyli cały Takao. Jednak zanim Isao zdążył zareagować, Takao podniósł się na palce i chwytając go za koszulkę przyciągnął go w dół do krótkiego pocałunku, prosto w usta, bez podchodów.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Sob Cze 02, 2018 4:46 pm
Słysząc odpowiedź chłopaka miał ochotę zachować kamienną twarz, ale zrobił coś odwrotnego. Zaczął się głośno śmiać. Czemu? W sumie chyba tylko po to by zakpić ze zbytniej pewności siebie szczeniaka. No ale nic to! Nie jest od tego by go wychowywać, a ten śmiech i tak pewnie nie ruszy Takao. Odpowiadając na pytanie czemu nic z tym wszystkim nie robi postanowił postawić na kartę, którą tak wdzięcznie i z zamiłowaniem operował sam chłopak.
-Mam na imię Isao. Znaki oznaczają też zaszczyt. Zaszczytem dla Ciebie jest obcowanie ze mną. Zaszczytem dla Ciebie byłoby bym Cię jeszcze raz zerżnął. - oj walić ze skromnością, która aż za bardzo weszła mu w krew. Z tym chłopakiem nie zawsze cierpliwość i inne cnoty były przydatne. A teraz miał ochotę być mniej uprzejmy, niż dla większości ludzkości. No ale spokojnie... może nie będzie aż tak chamski i bezczelny jak jego młodszy kochanek. Może?
-Zamordowanie Ciebie było kwestią czasu, a kwestią rozważań sposób na ukrycie ciała. - taki o to komentarz padł z jego ust, tuż po tym słodkim, aczkolwiek zbyt krótkim pocałunku. No ale spokojnie. Pocałował chłopaka agresywnie w usta wsuwając do jego ust swój język. Nawet jeśli zostanie ugryziony to nic wielkiego się nie stanie.
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Sob Cze 02, 2018 8:23 pm
Wywrócił oczami na jego śmiech i fuknął cicho. Czemu nie brał go na serio?! Będzie musiał bardziej popracować nad swoją stanowczością, bo czasami wręcz bolało go to, że mężczyzna nic sobie z niego nie robił. Gorzej, faktycznie traktował go jak dziecko, które można bez konsekwencji zignorować. Najwidoczniej Takao musi mu udowodnić, że jest inaczej, ale to później. Teraz niekontrolowanie uśmiechnął się na dźwięk śmiechu mężczyzny. Dlaczego? Fanie by było jakby ktoś go poinformował, bo sam nie miał pojęcia co go tak cieszyło.
Jednak praktycznie cała pewność siebie i wypracowana postura Takao zawaliła się kiedy usłyszał te słowa. Ujęcie tego w taki sposób... tak bardzo wprost i tak wulgarnie, wyciągnęło rumieniec na twarz chłopaka i wywołało u niego zszokowaną minę. Nie spodziewał się tego! Otworzył usta zaskoczony, chcąc mu jakoś odpyskować, ale miał pustkę w głowie. Wpatrywał się w niego tylko przez jakiś czas w milczeniu, rumieniąc się jak dziecko, którym był, po czym pokręcił głową i zrezygnował z mówienia cokolwiek. Okej, przegrał ta rundę.
Na szczęście podczas pocałunku zdążył dojść do siebie i zaśmiał się na jego słowa o morderstwie. Jakby jego ojciec to usłyszał... ojoj... - Tak mówisz, ale cholernie byś tęsknił jakby mnie tutaj zabrakło - zauważył z uśmiechem, po czym jednak się zamknął. Tak trochę ciężko było cokolwiek mówić z obcym językiem w gardle. Pomimo pierwszego szoku, przesunął dłonie z jego koszulki na kark, stając na palcach, przyciągając go bliżej i przekrzywiając głowę na bok. Ich relacja była dziwna, ciężka do opisania i wyjaśnienia, ale dla Takao chwile jak te nie wymagały wyjaśnień. Całe napięcie z ich rozmów zostawało użyte w inny sposób niż na kłótnie i chłopak naprawdę polubił ten sposób radzenia sobie z problemami.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Pon Lip 09, 2018 8:51 am
Isao nigdy by nie przypuszczał, że to wkurwiające, rozwydrzone stworzenie może być tak... urocze? No przynajmniej przez chwilę i chyba tylko przez to, że przez chwilę milczał. Do tego przesłodkie rumieńce. Wszystko to razem, nawet z tym jaki był przez większość czasu bezczelny, sprawiło, że przez głowę pisarza przeszła jedna niekontrolowana myśl. Myśl była tak bardzo absurdalna, że pragnął jak najszybciej wyrzucić ją ze swego umysłu, bo przecież to takie irracjonalne i pozbawione sensu jak to, by obie Koree się połączyły! No nie ma nawet takiej opcji! Zresztą inaczej. Prędzej państwo się połączy w jedność niż Isao zakocha się w tym bezczelnym szczylu! No właśnie to była ta myśl... nie dosłownie. Pisarz pomyślał, że w takich uroczych policzkach i tej przesłodkiej buzi mógłby się zakochać. No właśnie! Czyż to nie absurdalne? Właśnie! Trzeba jak najszybciej zapomnieć. Wybić to sobie z głowy!
Isao nie bronił się przed ustami chłopaka, zresztą jego język w ustach też mu nie przeszkadzał. To była jedna z rzeczy które lubił. W sumie czemu by nie? Młode piękne ciało i te usta... nie będzie tutaj robił z siebie wielkiej cnotki czy dziewicy, którą nie był. Nie rumienił się przy pocałunkach. Nie wstydził się w sypialni pokazać co lubi. No właśnie, w sypialni. Przy obcych ludziach, ba, nawet przy rodzinie, czy przyjaciołach, nie był aż tak otwarty by wyrażać swe emocje, pragnienia. Wyjątkiem chyba była sytuacja kiedy nosił uciekiniera ulicą do domu... wyjątek!
-Nie potrafię się nie zgodzić... bywasz... czasami... bardzo uzależniający. Ale tylko czasami! - nie ma jak komplementować, ale w ograniczonym stopniu. Nie chciał by chłopak wyobrażał sobie nie wiadomo co! Zresztą i tak pewnie już ma jakieś dziwne niestworzone wizje!
Cieszył się ustami i językiem chłopaka przez krótką chwilę, a potem przerwał pocałunek, wziął chłopaka na ręce, by po chwili położyć go na łóżku. Sam w sumie ułożył się nad nim i zaczął całować go po policzku. Ot tak... miał na to ochotę, na nic więcej zresztą. Chyba, że wkurzający dzieciak go sprowokuje!
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Pią Lip 13, 2018 10:02 pm
Uniósł brwi na jego słowa, uśmiechając się znacząco. Jasne, tylko czasami. Oczywiście. Nie skomentował tego jednak, dając mu znać jedynie mimiką twarzy, że nie wierzył w żadne jego słowo. Okej... może nie żadne, bo w fakt iż był uzależniający uwierzył od razu, ale w jego zaprzeczenia nie miał zamiaru. Nie to mówiły mu pocałunki, pośrednie wyznania miłości i praktycznie cały jego pobyt w tym domu. Wiedział swoje i tyle!
Wydał z siebie zduszony dźwięk zaskoczenia, kiedy ten nagle wziął go na ręce. Złapał się go i poczekał aż ten go położy, aby lekko walnąć go w ramię. - Musisz przestać mnie nosić - zaśmiał się, czując pocałunki na policzku. Niech ktoś go obudzi, bo zaczynał tracić rozum. Normalnie zaczynało mu się to podobać. Wplótł palce w materiał jego koszuli i dawał mu robić na co ten ma ochotę, po chwili jednak przesuwając głowę tak, aby zamiast w policzek zostać pocałowanym w usta. Delikatnie wziął w zęby jego dolną wargę, jednak szybko ją wypuścił i uśmiechnął się do niego niewinnie. - Nie powinieneś czasem wracać do pisania? - spytał go, patrząc na niego z najlepiej wyćwiczoną miną szczeniaczka. - Całowanie mnie nie da ci wypłaty, to nie ten zawód - dodał, czując ogromną ochotę na zagranie mu na nerwach. Zbyt długo było spokojnie.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Sob Lip 14, 2018 11:41 am
Słysząc słowa protestu chłopaka miał ochotę się zaśmiać, ale to jak wiele innych emocji, zatrzymał tylko dla siebie. Pozwolił sobie jedynie na uśmiech, nic więcej. Może i bywał w stosunku do Takao chamski i bezczelny czasami, ale ukrywania prawdziwych uczuć uczył się latami. W relacjach z obcymi ludźmi nie miał trudności z ukrywaniem tego co tak naprawdę w danej chwili czuł, a do Takao... to był po prostu wyjątek od zasady, który może w pewnym dziwnym sensie również ją potwierdzał? Możliwe.
-A co? Planujesz roztyć jakoś bardzo, że nie będę w stanie Cie nosić? - no dobrze... mógłby być milszy w tym przypadku... mógłby gdyby tylko chciał, pewnie w innych okolicznościach z inną osobą byłby życzliwszy. Choć wróć. Ile osób on nosił do łóżka? No właśnie! To nie tak, że był złośliwy dla zasady, ale przy tym chłopaku czasami nie dało się inaczej...
Właśnie... tekst o pisaniu, aż się prosił tego, by skomentować to odpowiednio! Nie zostawi tego tak! Jeszcze jakiś czas temu pewnie by się ugryzł w język, a teraz? Teraz nie ma nawet takiej opcji! Nie odpuści!
-Nie powinieneś przypadkiem wracać do nauki? Albo przynajmniej zacząć dziękować mi za to, że Cie całuję? Zapominasz jakim wielkim zaszczytem dla Ciebie jest fakt iż masz moje usta na swoim ciele! - fakt faktem sam pocałunek w usta nie odwzajemnił jakoś żarliwiej, ale jednak... ba, nawet pozwolił przecież by chłopak robił z jego wargami co tylko chce! No taki łaskawy pisarz!
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Sob Paź 13, 2018 12:12 am
Uniósł brwi na jego słowa, zawiedziony taką odpowiedzią. No co jak co, ale spodziewał się po nim czegoś więcej! Takie zagrania były przynajmniej dziecinne! Chociaż nie mógł powiedzieć, aby całkowicie mu się to nie podobało. Wręcz przeciwnie, takie dogryzanie sobie było... miłe. Znowu, niewiele osób miało jaja, aby mu się odgryzać. Sam sobie to zrobił i zwykle lubił mieć kontrolę, ale w tym wypadku niespodziewane odpowiedzi rodem z podwórka były bardzo mile widziane.
- Chcesz mi powiedzieć, że nie masz dość siły w rękach, aby unieść mnie jak się trochę roztyję? - odgryzł się, przyglądając mu się w udawanym szoku. - A ja myślałem, że jestem z prawdziwym mężczyzną. Zawodzisz mnie, Isao - zacmokał z dezaprobatą. Dokładnie na taki rodzaj uwagi liczył, kiedy przyszedł go dzisiaj męczyć. Potrzebował go podręczyć i dostać w zamian odszczekanie się. I tak w kółko, aż do znudzenia, czy zirytowania, lub frustracji, która przerodzi się w coś innego. Coś głębszego. Łączyło ich coś bardzo dziwnego, ale Takao nawet nie chciał tego zrozumieć. Wiedział tyle, że nie chciał od tego odchodzić.
- Jakoś łatwo o tym zapomnieć. Zdaje się, że jakoś je do mnie ciągnie - odparł, wzruszając ramionami i spoglądając na niego z małym uśmiechem. - A co do nauki... Jakoś ostatnio wolę naukę w praktyce - wyjaśnił mu dlaczego nie siedzi w tym momencie przy książkach, w roztargnieniu poprawiając jego koszulkę na wysokości klatki piersiowej i próbując się za szeroko nie uśmiechać.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Sob Paź 13, 2018 1:39 am
No co za gra aktorska! Jakie pięknie odegrane wszystko! Gdyby wierzył, że Takao przejmuje się jego opinią to może byłby czasami milszy? No ale tylko może! Nie ma tak dobrze! Ta śliczna cholera miała w życiu za dobrze! Nie może być tak, że wszystko będzie układało się po jego myśli, po się jeszcze przyzwyczai i znudzi. Choć w sumie jakby się znudził to by odszedł? Czy właśnie tego nie chciał czasami Isao? Być może... kto go tam zresztą wie!
-Gdybym chciał prawdziwego mężczyznę to nie brałbym Ciebie do łóżka! - to było za chamskie? No nie, on tylko się rozgrzewał, skoro tak pogrywał ten dzieciak? No właśnie! Nie miał zamiaru ustępować mu w żadnym miejscu. Po prostu, tak dla zasady. Nawet jeśli z tego wszystkiego wyjdzie na wrednego chuja.
-Zwykły przypadek... zdajesz sobie sprawę, że mógłbym Cię zastąpić? Na jakieś urocze... słodsze... wiesz, że mam fanów? Słodkich... przesłodkich chłopców? Hmmm? - oj nie będzie pomował tego już rozdmuchanego ego! Niech wie, że Isao ma jakiś tam wybór... mimo, że praktycznie go nie miał ale ciiiiii
Higa Takao
Higa Takao

Liczba postów : 91

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Sob Paź 13, 2018 1:53 am
Isao tak bardzo nieświadomie się wkopał, że Takao nie mógł powstrzymać zadowolonego uśmiechu, który wepchnął mu się na usta. Ten uśmiech z reguły nie oznaczał dobrych rzeczy, raczej wręcz przeciwnie. Zadowolonego Takao mało osób chciało widzieć. Ci, którzy poprawnie potrafili ocenić sytuację w tej chwili właśnie powoli wycofywali się z pokoju, aby uniknąć tego, co miało nadejść.
- Wiem. To, że wolisz dzieci od prawdziwych mężczyzn nie jest tutaj niczym nowym - odparł spokojnie. To było za proste. Urazić się nie da, ale za to może odparować, bardzo chętnie nawet. - Ale nie rozgłaszaj tego publicznie - dodał, uśmiechając się do niego słodko. Owszem, chamsko wykorzystywał swój wiek, ale miał do tego prawo! Tak długo jak ich różnica wieku będzie "dziwna" Takao będzie używał jej w żartach, albo jako sposobu na dręczenie Isao. Tak po prostu wyglądało życie z nim.
-Mmmhmmmm - mruknął, nieporuszony kompletnie tą próbą... wywołania zazdrości? Chyba czymś takim to było, ale Isao jakoś nie trafił. - I właśnie przez to, że masz tyle uroczych chłopców walących drzwiami i oknami postanowiłeś przespać się z synem swojego szefa i zaryzykować swoją karierą? - spytał go, przyglądając mu się znacząco. - Oczywiście, ma sens - prychnął ironicznie, wywracając oczami. Próba zakończona niepowodzeniem, co tu dużo można powiedzieć. Isao będzie musiał się bardziej postarać.
Mishima Isao
Mishima Isao
Liczba postów : 92

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Sob Paź 13, 2018 2:09 am
Dobrze! Przegrał tą rundę. Zdał sobie sprawę z tego zanim jeszcze chłopak się odezwał. Sama jego mina świadczyła o porażce pisarza. No nic to! Zdarza się najlepszym. Sam sobie strzelił w kolano, ale przecież miał jeszcze drugie! Może ta mała porażka przerodzi się w coś większego i przyjemniejszego? Kto to wie? Nie można przecież poddawać się od razu! Spokojnie! Bez paniki i pokazywania po sobie, że został w jakiś sposób zaskoczony. To przecież jedynie część planu. Detal, że sam Isao nie znał go! Ale czy o tym musi wspominać Takao? No właśnie! Nie musi. Nie będzie mu podbijał tej minki jeszcze bardziej.
-Czyżbyś czuł się jeszcze dzieckiem? Poczekaj bo się wzruszę. Było mówić od razu. Zamiast seksu zabrałbym Cię do kina na bajkę i kupił pluszaka. No tak człowieka oszukiwać... bezczelne! Ciesz się, że jeszcze nie zdzieliłem Cię przez tą szczeniacką dupę! - nie był do końca pewien czy to podziała, ale jeśli nie to, to miał coś zupełnie innego w zanadrzu. Zawsze trzeba mieć przecież parę planów zapasowych, które w razie czego się wywali. Trzeba improwizować! Szczególnie z tym bachorem.
-Lubię adrenalinę? No ale to jak wszystko inne może mi się znudzić. Wymienić Cie na słodszy model? Czekaj... pokazać Ci jakie prezenty dostaje? O listach miłosnych nie będę wspominał... to takie coś czego od Ciebie i tak nie dostanę. - musiał jakoś wybrnąć, ale spokojnie, póki co to były bardzo słabe zagrania. Wejdzie w to mocniej jeszcze za chwilkę. Chciał wkurwić chłopaka, jeszcze jednak nie wiedział jak sprawić by był on zazdrosny.
Sponsored content

Sypialnia Isao Empty Re: Sypialnia Isao

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach